Spośród siedmiu ofert złożonych w przetargu na pierwszą część budowy drogi wodnej między Zalewem Wiślany a Zatoką Gdańską, jedna wzbudziła szczególne zainteresowanie. Turecka spółka Kolin Insaat Turizm Sanayi zaproponowała bowiem cenę 1 zł.
. .
Urząd Morski w Gdyni zaznaczył co prawda w "informacji z otwarcia ofert", że ta oferta została oznaczona przez spółkę jako "testowa", ale co dokładnie Turcy mieli na myśli, tego nie wiadomo.
Nie traktujemy tej oferty poważnie. Być może jest to błąd. Analiza ofert wyjaśni, o co chodzi z tak niepoważnie niską ceną
- informuje next.gazeta.pl Michał Kania, dyrektor Biura Prasowego w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. O nietraktowaniu oferty na 1 zł poważnie mówi też cytowana przez RMF FM Magdalena Kierzkowska, rzecznik Urzędu Morskiego w Gdyni.
Nie ma w prawie pojęcia 'oferta testowa'. Raczej trzeba Turkom pogratulować jakości pracownika, który złożył tę ofertę
- komentuje z kolei Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Co ciekawe, oferta na 1 zł jest jedyną, która zmieściła się w budżecie założonym przez Urząd Morski w Gdyni. Ten wynosił ok. 718,1 mln zł, tymczasem najniższa cena z pozostałych sześciu ofert opiewała na blisko 992,3 mln zł (złożyło je belgijsko-polskie konsorcjum Besix/NDI). To aż o 38 proc. więcej niż planował wydać gdyński Urząd Morski. Pozostałe oferty opiewają na kwoty ok. 1,1-1,4 mld zł.
Warto przypomnieć, że w rządowym planie dla przekopu Mierzei Wiślanej z 2016 r., jej całkowity koszt realizacji zakładano na ok. 880 mln zł. Tymczasem już pierwszy z trzech etapów inwestycji przekroczy tę kwotę.
Niemniej, finansowanie budowy drogi wodnej między Zalewem Wiślany a Zatoką Gdańską ma być niezagrożone. Jak informuje RMF FM, Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przewiduje zabezpieczenie budżetu potrzebnego do wykonania całej inwestycji.