Nałożenie przez USA 25-procentowych ceł na pozostałe 300 mld USD importu z Chin obniżyłoby produkcję światową o 0,4 pkt proc. w 2020 r. Globalny wzrost PKB spowolniłby do 2,7 proc. w tym roku i 2,4 proc. w przyszłym roku w porównaniu do bazowych prognoz z naszego ostatniego raportu 'Global Economic Outlook', opiewających odpowiednio na 2,8 proc. i 2,7 proc. Wzrost Chin zmniejszyłby się o 0,6 pkt proc., a USA - o 0,4 pkt proc. w 2020 r.
- czytamy w komunikacie Fitch Ratings.
Według agencji ratingowej kraje, które nie są bezpośrednio zaangażowane w wojnę handlową także odnotowałyby spadek PKB poniżej wartości z prognoz bazowych, choć w większości przypadków byłby on mniejszy niż w Chinach i USA. Najmocniej odczułaby skutki Korea Południowa - jej PKB znalazłoby się o ponad 1 pkt proc. poniżej wartości z prognozy bazowej w 2020 r.
W przypadku Korei, obniżka wyniosłaby 1,299 pkt, Chin - 0,777 pkt, Rosji - 0,542 pkt, Meksyku - 0,496 pkt, Indonezji - 0,474 pkt, a USA - 0,462 pkt.
Tymczasem z początkiem bieżącego tygodnia kolejne chińskie firmy oraz jeden instytut badawczy trafiły na "czarną listę" Departamentu Handlowego USA. Dla odmiany nie chodzi o smartfony jak w przypadku firmy Huawei, ale produkcję chińskich superkomputerów. Zdaniem USA szkodzą one bezpieczeństwu i handlowi zagranicznemu.
Donald Trump zapowiedział, że będzie miał "przedłużone spotkanie" z prezydentem Chin Xi Jinpingiem na szczycie G20 w przyszłym tygodniu w Osace w Japonii. "Uziemienie" kolejnych chińskich firm może nie ułatwić tych rozmów.