W ostatnim czasie w Polsce wielu pacjentów oraz właścicieli aptek informuje o brakach dostępności niektórych produktów leczniczych. Skala problemu jest już na tyle duża, że apel do Ministerstwa Zdrowia wystosowała Naczelna Izba Aptekarska.
Na liście udostępnionej przez resort zdrowia znalazły się leki:
Pełne informacje dotyczące postaci, mocy i wielkości opakowania znajdują się tutaj.
Najgorsza sytuacja dotyczy leków wydawanych na recepty. W aptekach zaczyna brakować m.in. leków na cukrzycę, nadciśnienie, astmę, choroby tarczycy, alergię czy POChP. Naczelna Izba Aptekarska otrzymuje także sygnały od farmaceutów szpitalnych o braku niezbędnych leków onkologicznych. W komunikacie wysłanym do Ministerstwa Zdrowia czytamy:
Łącznie z grupą ponad trzystu leków stale zagrożonych brakiem dostępności, mamy problem z blisko pół tysiącem produktów leczniczych, niedostępnych dla pacjentów. Farmaceuci ratują sytuację poprzez wydawanie odpowiedników, jednakże ich zapasy są ograniczone i taki stan nie potrwa długo. (...) W ocenie Naczelnej Rady Aptekarskiej sytuacja pogarsza się z dnia na dzień.
Zgodnie z obwieszczeniem Ministra Zdrowia zagrożonych brakiem dostępności w Polsce jest już 324 leki. W kwietniu braki odnotowano w przypadku 288 medykamentów. Pacjenci muszą spodziewać się m.in. braków następujących leków: Cuvitru (który stosowany jest w leczeniu osób z przewlekłą białaczką limfocytową), Euthyrox (na schorzenia tarczycy), Effentora (stosowany przy leczeniu przewlekłego bólu nowotworowego), Novo-Helisen Depot (leczenie alergii) czy Envarsus (stosowany przy profilaktyce odrzucania przeszczepów nerki lub wątroby).
Resort informuje jednocześnie, że "wbrew niektórym doniesieniom prasowym, publikowane cyklicznie obwieszczenie dotyczące wykazu leków zagrożonych brakiem dostępności w Polsce nie stanowi wykazu leków, których brakuje w aptekach. Lista, publikowana w postaci ogłaszanego co najmniej raz na 2 miesiące obwieszczenia, stanowi instrument walki z nielegalnym wywozem leków. Trafiają na nią pozycje, do których problemy z dostępem zgłasza zaledwie 5 proc. z kilkunastu tysięcy aptek w danym województwie". Dzięki umieszczeniu takiego leku na liście środek ten nie może zostać sprzedany poza granice kraju bez poinformowania Głównego Inspektora Farmaceutycznego.
Ministerstwo Zdrowia wydało także komunikat wyjaśniający, że braki dostępności niektórych leków to problem globalny, który dotyka wiele krajów Unii Europejskiej. Resort zdrowia zapewnił, że wspólnie z Głównym Inspektoratem Farmaceutycznym podjęto interwencje, w sprawie wznowienia dostępu do m.in. leku Euthyrox. Od poniedziałku 15 lipca pacjenci mogą dzwonić na bezpłatny numer 800 190 590, gdzie otrzymają informację o zamiennikach leku i listę aptek, gdzie będzie on dostępny.
Braki leków w aptekach. Trzy główne przyczyny
Prezes zarządu Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET Marcin Piskorski w rozmowie z money.pl wyznał, że obecna sytuacja związana z brakiem leków wywołana została przez trzy główne czynniki. Jednym z nich jest zwiększenie działalności grup przestępczych, które wysyłają polskie leki za granice (polskie leki są bowiem jednymi z najtańszych w Europie). Drugim czynnikiem są braki substancji czynnych wykorzystywanych w produkcji środków leczniczych.
Ostatnim powodem jest obcięcie marż na leki refundowane dla aptek oraz hurtowni - aptekarzom nie opłaca się zamawiać z wyprzedzeniem drogich leków, dlatego w ostatnim czasie coraz częściej słyszymy, że lek może zostać sprowadzony, ponieważ nie ma go na stanie. Niska marża, która obejmuje także hurtownie sprawia, że nie dostarczają one leków tak często jak kiedyś. W dużych miastach dostawy realizowane są obecnie raz dziennie, a w mniejszych miejscowościach nawet raz w tygodniu.