Krzysztof Tchórzewski, minister energii, podczas XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy odniósł się do cen prądu. Stwierdził, że w tym roku za energię płacimy mniej.
Niechcący przedobrzyłem - ceny prądu aż o 6 proc. spadły w tym roku; to jest konkretna informacja podana przez Główny Urząd Statystyczny.
- stwierdził, cytowany przez agencję PAP.
Minister energii skomentował w ten sposób ustawę przyjętą pod koniec zeszłego roku. Na podstawie przepisów, których inicjatorem był resort Tchórzewskiego, ceny energii elektrycznej dla firm i samorządów miały pozostać w tym roku na poziomie takim samym jak w roku 2018.
Cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w lipcu 2019 spadła o 5,8 proc. w porównaniu z lipcem 2018 Źródło: GUS
Wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych opublikowany przez GUS wskazuje, że energia elektryczna dla gospodarstw domowych potaniała o 5,8 proc. Porównanie dotyczy lipca 2019 i lipca 2019. roku.
Wskaźnik nie obejmuje przedsiębiorstw - wyjaśnili w rozmowie z Next Gazeta.pl przedstawiciele biura prasowego Głównego Urzędu Statystycznego.
Dziennikarze pytali ministra co z cenami prądu w przyszłym roku. Tchórzewski odparł, że w tej chwili "za wcześnie", by rozmawiać o kwestii, która uzależniona jest m.in. od "globalnej polityki gospodarczej w naszym państwie" - czytamy w WNP.
Tymczasem Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" przekonuje, że nie mamy co liczyć na kolejny "prezent" ze strony rządu, czyli ustawę zamrażającą ceny prądu. Między innymi na tej podstawie szef URE nie wyklucza, że w przyszłym roku ceny prądu wzrosną - zarówno dla odbiorców indywidualnych jak i firm.
Czytaj też: Po wyborach czekają nas podwyżki cen prądu o kilkadziesiąt procent? Wymowne słowa szefa URE
Popierają go eksperci, którzy nie wykluczają, że w przyszłym roku czekają nas podwyżki na poziomie od 30 do 50 procent.
Minister Tchórzewski podczas swojego wystąpienia nie poruszył kwestii cen prądu dla firm i instytucji samorządowych. Do tej pory przedstawiciele władz lokalnych przekonywali, że ceny prądu wzrosły. Dla przykładu Krzysztof Iwaniuk, wójt Terespola i przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" stwierdza, że ceny za energię są o 73 proc. wyższe niż rok wcześniej.
Innych przykładów na wyższe ceny nie brakuje - z wyliczeń władz Łodzi wynika, że do energii dopłaciły w tym roku już 12 mln zł. Miejskie spółki wydały jeszcze więcej - 16,5 mln zł. Władze Rzeszowa na energię wydają o 68 proc. więcej, Sosnowca - o 60, proc. więcej, a Poznania - o 55 proc. więcej niż przed rokiem. Wzrost cen prądu przekłada się na większą cenę wielu innych usług: transportu, utrzymania szkół i przedszkoli, oświetlenia ulic, gospodarki wodnej.