Średnie ceny ofertowe nowych mieszkań w Warszawie między sierpniem 2018 r. a sierpniem 2019 r. wzrosły z 8,9 tys. zł za 1 metr kwadratowy do ponad 10 tys. zł - informuje "Rzeczpospolita", powołując się na zestawienie portalu rynekpierwotny.pl. W Krakowie w ciągu roku średnia cena ofertowa mieszkania podskoczyła z 7150 zł do blisko 8 tys. zł, w Gdańsku z 8,3 tys. zł do 9,1 tys. zł. To oczywiście tylko przykładowe miasta, a ceny słabiej lub mocniej rosną niemal w całym kraju. Portal Bankier.pl do listy miast, w których ceny na rynku pierwotnym szybują w górę najszybciej, dorzuca też m.in. Szczecin i Katowice, zwraca natomiast uwagę na lekki spadek cen w Poznaniu.
Niemniej nadal skala wzrostów jest często dwucyfrowa, tj. o 10 proc. lub więcej. To oznacza, że podwyżki raczej nie hamują - z danych NBP za pierwszy kwartał wynika, że średnio w całym kraju mieszkania drożały o 11 proc. rok do roku. Żeby tego było mało, ceny mieszkań deweloperskich już teraz przekraczają poziom sprzed 10-11 lat, u szczytu ostatniej hossy.
Eksperci rynku nieruchomości już od jakiegoś czasu wieszczą nadchodzące pęknięcie bańki. Nadal jednak spadków na horyzoncie nie widać. "Na pewno jest bliżej niż dalej" - mówił niedawno w rozmowie z next.gazeta.pl Bartosz Turek, ale dodawał, że jeszcze w tym roku ceny mogą pójść w górę o kilka procent. Wskazuje, że wiele będzie zależało od poziomu stóp procentowych w Polsce (dziś niskie stopy podtrzymują popyt na kredyty mieszkaniowe) czy sytuacji w gospodarce.
Pomimo rosnących cen mieszkań, wygląda na to, że Polaków nadal na nie stać. Po pierwsze, wraz ze wzrostem cen nieruchomości, rosną nasze wynagrodzenia. Niedawna analiza Expandera wskazuje, że w większości dużych miast Polski na zakup mieszkania wystarcza mniej średnich pensji niż sześć lat temu.
Przy tym kredyty mieszkaniowe nadal są stosunkowo tanie i zainteresowanie nimi jest raczej stabilne. Rośnie kwota zaciąganych kredytów.
Dlaczego ceny mieszkań rosną? Przede wszystkim - w górę idą wszelkie koszty ich budowy.
Ceny wykonawstwa rosną i będą rosnąć, bo ludzie chcą więcej zarabiać, materiały więcej kosztują, podobnie jak ochrona środowiska. Dzisiaj nie da się zbudować mieszkania w miarę dobrym standardzie za mniej niż 5 tys. zł netto za metr - i to jest tylko koszt wykonawcy - a my budujemy już za więcej. Cena gruntu to średnio teraz 1,5 tys.-1,7 tys. zł do metra kwadratowego mieszkania, to już razem daje 6,7 tys. zł netto. Do tego dochodzi 500-600 zł kosztu dewelopera, 8 proc. VAT i jeszcze marża. Ten przykład pokazuje, dlaczego ceny mieszkań nie będą strategicznie malały, choć jakieś obniżki mogą się pojawić
- mówił niedawno w rozmowie z next.gazeta.pl Dariusz Blocher, prezes Budimeksu.