Problemy części klientów Neckermann Polska. Są proszeni o opłacenie pobytów we własnym zakresie

Niektórzy klienci Neckermann Polska donoszą, że są wypraszani z hoteli lub proszeni o opłacenie rezerwacji we własnym zakresie. Wtorkowy komunikat biura podróży o anulowaniu wszystkich środowych lotów wzmógł obawy osób, które dopiero mają wylecieć na wczasy w najbliższych dniach. Wszyscy zadają sobie pytanie, co dalej.
Zobacz wideo

Przypomnijmy - biuro podróży Neckermann Polska we wtorkowym komunikacie poinformowało o anulowaniu wylotów we wszystkich kierunkach w środę 25 września. Czasowo zablokowano także możliwość rezerwacji wczasów.

Czytaj więcej: Neckermann Polska anuluje wszystkie loty. Klienci biura podróży muszą sami opłacać pobyty w hotelach

Neckermann Polska jest kapitałowo powiązany z brytyjskim biurem Thomas Cook, które poinformowało w poniedziałek o swojej niewypłacalności. Jeszcze tego samego dnia Neckermann Polska informował, że wszystkie płatności reguluje na bieżąco i że jest w stabilnej kondycji finansowej.

Ta faktycznie słaba nie jest, choć 2018 r. biuro podróży zakończyło wynikami, które raczej go nie satysfakcjonują. Jak wynika z danych Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelData, w 2018 r. strata netto Neckermann Polska wyniosła 12,3 mln zł i była 12 razy wyższa niż w 2017 r. Przychody z imprez turystycznych były w 2018 r. niższe o 16,9 proc. niż rok wcześniej. 

Część klienci Neckermann Polska za granicą zgłasza problemy

Z ustaleń mazowieckiego urzędu marszałkowskiego wynika, że obecnie poza granicami kraju przebywa około dwóch tys. klientów biura Neckermann Polska. Niestety, donoszą oni już w mediach społecznościowych, że w niektórych hotelach są proszeni o opłacenie pobytów we własnym zakresie, w przeciwnym wypadku zostaną "wyrzuceni" z pokoju. Nie wiedzą, co z lotami powrotnymi i transferami na lotnisko. 

Na facebookowej grupie "Poszkodowani Polacy Neckermann Thomas Cook" turyści wymieniają się swoimi informacjami. Niektórzy dostali odpowiedź z Neckermann Polska, aby opłacili rezerwację we własnym zakresie, a biuro podróży zwróci im pieniądze. 

Z czego wynikają problemy klientów, skoro Neckermann Polska jeszcze wczoraj oficjalnie informował, że "znajduje się w stabilnej kondycji finansowej i realizuje na bieżąco wszystkie swoje zobowiązania, wszystkie bieżące rachunki i faktury są zapłacone"? 

O ile nadal tak jest, w niektórych przypadkach problemem może być "ostrożność" właścicieli hoteli. Nawet jeśli umowy z Neckermann Polska zakładają uregulowanie płatności z pewnym opóźnieniem (a wcześniej np. tylko przedpłaty), hotelarze już być może dotknięci upadkiem Thomas Cook są nieufni wobec klientów spółek powiązanych z tą grupą. 

Tak sytuację przedstawia zresztą sam Neckermann, który w oświadczeniu pisze, że to właśnie z powodu repatriacji kilkuset tysięcy klientów biura Thomas Cook "w niektórych hotelach, na lotniskach, firmach transportowych sytuacja uległa komplikacji". Z oświadczenia wynika, że biuro anulowało wszystkie środowe loty po to, żeby nie narażać kolejnych turystów na problemy. Czytaj: Neckermann musi najpierw ugasić istniejące pożary.

Co z anulowanymi wylotami?

Niestety, także ci klienci Neckermann Polska, którzy dopiero czekają na wakacyjny wyjazd, nie wiedzą, co dalej. Teoretycznie odwołane są tylko środowe wyloty. Wszystkie zaplanowane wyjazdy w czwartek 26 września i później są aktualne. Klienci, którzy próbują się czegoś dowiadywać np. w hotelach, w których mają być zakwaterowani, otrzymują jednak różne informacje. Czasem dowiadują się, że wszystko jest w porządku, ale pojawiają się też informacje, że rezerwacja jest nieopłacona i trzeba będzie ją opłacić na miejscu. Turyści mają wątpliwości, czy czekać na rozwój sytuacji, czy anulować wczasy już dziś. 

Co z osobami, którym już odwołano wyloty zaplanowane na środę (albo na wtorek w przypadku Majorki i Zakynthos)? Normalnie odbywa się to tak, że biuro podróży w takich sytuacjach zwraca pieniądze albo proponuje inny termin czy wyjazd w inne miejsce. Nie jest wykluczone, że tak będzie i tym razem.

Co dzieje się, gdy biuro bankrutuje

A co dzieje się, gdy jakieś biuro podróży ogłasza niewypłacalność? W momencie złożenia oświadczenia w tej sprawie marszałek województwa uruchamia gwarancję ubezpieczeniową, którą posiada dana firma. 

To jest pierwszy filar zabezpieczeń na wypadek upadłości biura podróży. W przypadku niewypłacalności organizator turystyki zgłasza to do Urzędu Marszałkowskiego. Ten w porozumieniu z ubezpieczycielem uruchamia procedurę wypłaty środków na ewentualne sprowadzenie turystów do kraju, na dokończenie wakacji czy na zwrot kosztów, które zostały poniesione przez turystów, którzy zakupili wycieczkę, ale jeszcze nie wyjechali.

- tłumaczy Ewa Kubaczyk, rzecznik prasowa Polskiej Izby Turystyki.

Dodatkowym zabezpieczeniem dla turystów jest Turystyczny Fundusz Gwarancyjny, który zgodnie z przepisami ma ewentualnie uzupełnić środki brakujące na sprowadzenie turystów i roszczenia.

Gdyby środków z gwarancji ubezpieczeniowej zabrakło, to właśnie po to został powołany Turystyczny Fundusz Gwarancyjny. To jest tzw. drugi filar zabezpieczeń. W nowej ustawie o imprezach turystycznych, która weszła w życie w połowie zeszłego roku, uproszczono procedurę odzyskiwania pieniędzy. Po to każdy organizator od każdej umowy musi odprowadzić składkę na TFG, aby to zabezpieczenie było pełne

- informuje Ewa Kubaczyk z PIT.

Więcej o: