Podczas debaty przedwyborczej 8 października w studio TVN24 politycy kluczowych ugrupowań poruszyli kwestię kondycji służby zdrowia. W odpowiedzi na zapewnienia i obietnice Marcina Horały z PiS Izabela Leszczyna z KO ripostowała, prezentując otrzymane od chorej kobiety skierowanie z odległym terminem wizyty u endokrynologa. Zgodnie z opublikowanym skierowaniem kobieta urodziła się w 1944 r., a na wizytę u lekarza musi czekać prawie dwa lata.
Chodzi również o to, żeby pani Maria z Częstochowy, która ma guzki na tarczycy, nie musiała do mnie przychodzić z takim skierowaniem do endokrynologa. To skierowanie jest na 10 czerwca 2021 r.
- podkreślała Izabela Leszczyna.
Już po telewizyjnej debacie Izabela Leszczyna postanowiła podzielić się swoimi odczuciami, pisząc na swoim blogu, że choć "pozostali uczestnicy debaty, a przede wszystkim miliony pacjentów w całej Polsce, odczuwają zapaść w ochronie zdrowia, poseł Horała powtarzał za marszałkiem Terleckim, że jest bardzo dobrze, a będzie jeszcze lepiej".
Poseł Horała udowodnił wczoraj, że PiS jest wyznawcą heglowskiej zasady, którą można sparafrazować tak: Jeśli propaganda nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów
- podsumowała Izabela Leszczyna na swoim blogu.
Służba zdrowia w Polsce nie bez powodu jest tematem gorących dyskusji. Jej kondycja jest słaba w naszym kraju. Pielęgniarek i lekarzy w Polsce jest niemal najmniej w UE, a połowa z nich ma więcej niż 50 lat, co oznacza, że spora część z nich odejdzie na zasłużone emerytury.
Jak wskazują dane Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych (NIPiP), pielęgniarek w wieku 26-40 lat było raptem 28,6 tys. na koniec 2017 r. W wieku ponad 50 lat było aż 122 tys. pielęgniarek i położnych. Średni wiek pielęgniarki w Polsce to obecnie 52 lata, co oznacza, że połowie z nich pozostało najwyżej 10 lat do emerytury. Co więcej, jak sugerują dane Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), w 2017 r. w Polsce na 1000 mieszkańców przypadało 5,1 pielęgniarki. W zestawieniu wszystkich 21 krajów UE gorsze wyniki miały tylko Grecja i Łotwa. Niemal identycznie prezentuje się sytuacja wieku i dostępności lekarzy w Polsce.
Jak pokazują badania kolejek do lekarzy Fundacji Watch Health Care, wyraźnie wzrasta czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty. Dane za grudzień 2018 r./styczeń 2019 r. wskazują, że średni czas oczekiwania na wizytę gwarantowaną przez publiczną służbę zdrowia to 3,8 miesiąca. W połowie 2017 r. czas ten wynosił 3,1 miesiąca, a w 2015 r. - poniżej 3 miesięcy. Najgorzej jest z wizytą u endokrynologa, gdzie na wizytę pacjent czeka nawet dwa lata (dla badań i zabiegów związanych ze zdiagnozowanymi chorobami średni czas oczekiwania to 11,6 miesiąca).