"Rz": Wyposażenie kamienicy Mariana Banasia finansowała m.in. UE. Zakupiono łóżka i stolik kelnerski

W kamienicy, której przez 20 lat właścicielem był Marian Banaś, mieścił się nie tylko "hotel na godziny" przedstawiony w reportażu TVN. Wcześniej działało tam centrum konferencyjno-hotelowe. Na wyposażenie obiektu dofinansowanie dostała spółka należąca do syna Mariana Banasia. Zakupiono m.in. łóżka, stolik kelnerski, cukiernice czy popielniczki.
Zobacz wideo

Marian Banaś, szef Najwyższej Izby Kontroli, wcześniej minister finansów oraz szef Krajowej Administracji Skarbowej, przez niemal 20 lat posiadał kamienicę w Krakowie. Kwestię wpisania jej do oświadczenia majątkowego badał m.in. TVN w programie pt. "Pancerny Marian i pokoje na godziny", na emisję którego Banaś odpowiedział pozwem.

Marian Banaś i unijne dofinansowanie na kamienicę

"Rzeczpospolita" ustaliła, że na elewacji budynku do dziś znajduje się tabliczka informacyjna o otrzymanym dofinansowaniu. Kto je otrzymał i w jakim celu? Inwestorem, zdaniem "Rzeczpospolitej", była spółka należąca do syna Mariana Banasia. Podpisała ona umowę na unijną dotację w roku 2007.

Część środków wydano na sprzęt muzyczny i komputerowy. Najwięcej, bo 68 tys. zł, przeznaczono jednak na wyposażenie pokoi gościnnych. Zakupiono m.in. meble, ale i stolik kelnerski, cukierniczki czy popielniczki.

Centrum konferencyjne w kamienicy, której właścicielem był Marian Banaś

Dziennik próbował dowiedzieć się u samego zainteresowanego czy centrum hotelowo-konferencyjne mieszczące się w kamienicy Mariana Banasia kiedykolwiek działało. Syn polityka oświadczył jednak, że jest osobą prywatną i nie będzie komentować sprawy. Urzędnicy podkreślają jednak, że "niemożliwe, by projekt nie był rozliczony".

Reportaż TVN wywołał burzę

Marian Banaś jest dziś prezesem Najwyższej Izby Kontroli, znajduje się jednak na urlopie. Jednym z powodów tej decyzji była burza, jaką wywołała emisja programu TVN. W kamienicy miał się bowiem mieścić pensjonat, prowadzony przez osoby trzecie, oferujący, zdaniem TVN "pokoje na godziny".

Marian Banaś oświadczył, że nie zarządzał pokazanym w materiale hotelem, a był jedynie właścicielem budynku, który "na podstawie umowy zawartej zgodnie z prawem" wynajął innej osobie. I to ta osoba ta prowadziła tam działalność hotelową.

Marian Banaś pod lupą CBA. Kontrola zakończy się najwcześniej po wyborach

W sierpniu Centralne Biuro Antykorupcyjne przedłużyło kontrolę oświadczeń majątkowych Mariana Banasia. Ta ma potrwać do 16 października, choć pierwotnie planowano, że zakończy się jeszcze w lipcu.

Czytaj też: NIK nie publikuje raportu o instytucji, którą kierował Marian Banaś. Teraz to on jest szefem Izby 

Biuro w wydanym komunikacie podkreśla, że "CBA realizując swoje ustawowe obowiązki prowadzi od 16 kwietnia br. kontrolę oświadczeń majątkowych Pana Mariana Banasia. Postępowanie obejmuje oświadczenia majątkowe złożone w latach 2015-2019. Planowany termin zakończenia kontroli przypada na drugą połowę października br. Czynności kontrolne poprzedziła przeprowadzona analiza".

Więcej o: