Byli pracownicy Ministerstwa Finansów, którzy usłyszeli zarzuty w związku z udziałem w mafii VAT-owskiej, rozstali się z resortem w raczej dobrej atmosferze. Jak ustaliła "Rzeczpospolita" wszyscy urzędnicy odeszli "z zachowaniem odpraw". Dwóch aresztowano w okresie wypowiedzenia. Wśród mężczyzn znajduje się, były bliski współpracownik Mariana Banasia z czasów, kiedy był on szefem resortu finansów.
Arkadiusz B. pracę stracił w listopadzie 2018 r., ok. miesiąc później zatrzymało go CBŚP. Jak twierdzi dziennik "odszedł za trzymiesięcznym wypowiedzeniem, choć w tym czasie nie świadczył pracy na rzecz resortu finansów" - formalnie jednak był pracownikiem. Oprócz odprawy dostał też trzynastkę.
Krzysztof B., odpowiedzialny na za kwestię kontroli gier miał dwutygodniowe wypowiedzenie z uwagi na krótki staż pracy.
Tomasz S., odpowiedzialny w resorcie m.in. za zwalczanie mafii VAT-owskiej, z resortu odszedł za porozumieniem stron pod koniec listopada 2017 roku. CBA ujęła go w październiku.
Arkadiusz B. i Krzysztof B. wciąż siedzą w areszcie.
Ministerstwo Finansów o byłych pracownikach: takie przypadki zdarzają się w każdej organizacji
Ministerstwo Finansów komentując sprawę pracowników oskarżanych o udział w mafii VAT stwierdziło, że w momencie zatrzymania nie sprawowali już stanowisk kierowniczych w resorcie finansów, ani nawet nie byli w nim zatrudnieni.
Jednostkowe przypadki zachowań niezgodnych z prawem zdarzają się w każdej organizacji. Dlatego w KAS utworzono Biuro Inspekcji Wewnętrznej (rodzaj policji wewnętrznej), w którym pełnią służbę specjalistycznie wyszkoleni funkcjonariusze. Zwracamy uwagę, że przed powstaniem KAS tego rodzaju komórka organizacyjna nie funkcjonowała ani w administracji podatkowej, ani w Służbie Celnej
- napisał resort w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej.
W kolejnym oświadczeniu dotyczącym doniesień "Rzeczpospolitej" resort napisał z kolei, że "w opisywanych w artykule sytuacjach nie zaistniały przesłanki formalne do rozwiązania stosunków pracy w trybie dyscyplinarnym".
Ministerstwo Finansów, jak każdy pracodawca, ma prawo do kształtowania własnej polityki kadrowej. Zgodnie z nią została podjęta decyzja o niezwłocznym odwołaniu ww. pracowników z zajmowanych stanowisk. W celu wyjaśnienia sprawy Ministerstwo Finansów współpracowało i współpracuje z właściwymi służbami
- informuje resort.
Zgodnie z przepisami "wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną", dlatego też "pracownik zatrudniony na podstawie Kodeksu Pracy nie otrzyma za czas tymczasowego aresztowania wynagrodzenia".
Czytaj też: Kim są byli pracownicy MF oskarżani o powiązania z mafią VAT? Jeden z nich bardzo krytykował rządy PO-PSL
Ponadto po trzech miesiącach spędzonych w areszcie wygasa stosunek pracy. Może on wygasnąć szybciej - w jeden miesiąc - jeśli zatrudniony odbywa przez dłużej niż miesiąc karę pozbawienia wolności. W przypadku pracowników ministerstwa oskarżonych o udział w mafii VAT-owskiej ich zwolnienie nastąpiło przed aresztowaniem.