W liście do prezesa Jarosława Kaczyńskiego Piotr Szumlewicz pisze, ze w spółkach państwowych awansowane na wysokie stanowiska są "osoby pozbawione kompetencji", a związane z PiS. Apeluje o odpartyjnienie spółek i instytucji publicznych.
Przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa oznajmia także, że w wielu firmach państwowych "na masową skalę" stosowane są umowy "śmieciowe" w miejsce umów o pracę, oraz że w niektórych stosowany jest "mobbing i opresyjne działania pracodawcy".
Szumlewicz w liście do Kaczyńskiego podaje przykłady dwóch firm, w których dochodzi do - jak twierdzi - "działań antypracowniczych i bulwersującego bezprawia". Chodzi o Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" (PPL) oraz Pocztę Polską. Przewodniczący Związkowej Alternatywy oskarża prezesa PPL o dyskryminację części związków zawodowych czy mobbing niewygodnych działaczy. Dodaje, że prezes "wykorzystał CBA, aby ukryć niewygodną prawdę na temat patologii dotyczących funkcjonowania Lotniska Okęcie. Szumlewicz domaga się dymisji Mariusza Szpikowskiego.
Szumlewicz wspomina także o niedawnym dyscyplinarnym zwolnieniu pracownika Poczty Polskiej (lidera tamtejszych związków) Piotra Moniuszki za "wyrażone przez niego podejrzenie, że firma może ogłosić upadłość".
Kliknij tutaj, żeby zobaczyć list w powiększeniu
W odpowiedzi na nasze pytanie o zarzuty Szumlewicza wobec prezesa Poczty Polskiej, rzeczniczka prasowa tej instytucji poinformowała, że uzasadnienie powodu rozwiązania umowy o pracę zostało przekazane Moniuszce.
Poczta Polska jest największym w Polsce pracodawcą, zatrudniającym ponad 80 tys. pracowników, u którego działa 85 organizacji związkowych. Pracodawca przestrzega obowiązującego w Polsce prawa pracy i tego samego oczekuje od swoich pracowników, niezależnie od tego, na jakim stanowisku wykonują swoje obowiązki oraz jaką pełnią funkcję społeczną. Osoby prowadzące działania na szkodę spółki muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Ponadto nie komentujemy opinii agencji rządowych
- informuje Justyna Siwek.
W odpowiedzi na naszą prośbę o komentarz Polskich Portów Lotniczych co do słów Szumlewicza otrzymaliśmy z kolei tylko jedno zdanie - "Pan Piotr Szumlewicz został już wcześniej pozwany za naruszenie dobrego imienia PPL i dóbr osobistych prezesa Mariusza Szpikowskiego, dlatego co do zasady nie komentujemy jego dalszych poczynań".
W poprzednich miesiącach prezes PPL Mariusz Szpikowski odnosił się jednak szerzej w mediach do zarzutów, które przewodniczący Związkowej Alternatywy podjął w swoim liście.
Co do 40 zwolnionych dyscyplinarnie w ciągu 3,5 roku osób prezes PPL mówił (cytat z rozmowy ze "Strefą Biznesu"):
Powiem to najprościej jak można: to liczba odpowiadająca skali stwierdzonych przez nas nadużyć i nieprawidłowości. Jeżeli ktoś się czuje pokrzywdzony może oczywiście zgłosić się do sądu, który ustali prawdę. Jestem pewien, że przyzna mi rację. (...)
Odnośnie "wykorzystania CBA" chodzi o materiał sprzed około miesiąca w "Superwizjerze" TVN. Pojawiły się wówczas m.in. zarzuty, iż w PPL zatrudniony został były funkcjonariusz CBA, który miał zbierać haki na pracowników. W oświadczeniu prasowym PPL można przeczytać m.in., że relacja "Superwizjera" była "jednostronna".
W ocenie Portów Lotniczych program wyemitowany na antenie TVN służyć ma generalnie dyskredytowaniu działań państwowych urzędników i przedsiębiorstw podejmowanych za rządów Prawa i Sprawiedliwości
- czytamy w oświadczeniu. Firma zastanawiała się także nad podjęciem kroków prawnych.
Piotr Szumlewicz od kilku miesięcy jest przewodniczącym nowego związku zawodowego - Związkowa Alternatywa. Wcześniej przez wiele lat był jedną z głównych twarzy Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Jednak w lutym br. został usunięty z OPZZ.
Jak pisała "Wyborcza", wobec Szumlewicza pojawiły się zarzuty, iż wchodzi w kompetencje innych związkowców i działa bez porozumienia. Jednym z takich przykładów miał być właśnie spór w Polskich Portach Lotniczych. Choć odpowiedzialnym za branżę transportową w OPZZ był inny człowiek (Leszek Miętek), to Szumlewicz nieformalnie dowodził działaniami pracowników tej spółki.