Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi PiS zapowiadał, że budżet na rok 2020 będzie zrównoważony. Byłaby to sytuacja bez precedensu, wydarzyłaby się pierwszy raz od roku 1990. Wedle założeń cel miał zostać osiągnięty m.in. za pieniądze z przekształcenia otwartych funduszy emerytalnych, z podwyżki podatków czy z aukcji częstotliwości 5G.
Ale nie tylko. W projekcie, 5 mld zł pochodzić miało z likwidacji limitu 30-krotności składek na ZUS. Mówiąc w olbrzymim skrócie, ci, którzy zarabiają naprawdę dużo mieli odprowadzać składki od całości pensji, dzisiaj limitem jest właśnie 30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Ten bezpiecznik ma uchronić Zakład Ubezpieczeń Społecznych i przyszłe pokolenia przed koniecznością wypłacania niezwykle wysokich - proporcjonalnych do zarobków - emerytur.
W rządzie jednomyślności w sprawie zniesienia limitu jednak nie ma. Okoniem staje Jarosław Gowin, lider wchodzącego w skład koalicji Porozumienia. Jerzy Kwieciński, minister finansów, w rozmowie z PAP z rozbrajającą szczerością przyznał, że przez rezygnację z wcześniejszych planów w budżecie zabrakłoby 5 mld zł.
Rezygnacja z jednego źródła dochodów do budżetu oznacza konieczność znalezienia nowego albo ograniczenia wydatków.
- stwierdził cytowany przez Business Insider.
Lider Porozumienia już kilka dni temu przyznał, że likwidacja limitu składek na ZUS jest postulatem jego partii. "W mojej ocenie, rzeczywiście budżet trzeba będzie znowelizować.". Przyznał, że faktycznie doprowadzi to do "dziury" w budżecie wynoszącej 5 mld zł.
Czytaj też: Budżet bez deficytu. Ekonomista: Dzięki pieniądzom z OFE i podwyżce podatków. Po wyborach można go zmienić
"Wtedy będzie pytanie, czy dalej dążymy do zrównoważenia budżetu i wtedy będzie trzeba gdzieś zwiększyć przychody, albo gdzieś obciąć wydatki, czy też odstępujemy od tego i decydujemy się na niewielki deficyt, który i tak byłby bardzo dużym sukcesem państwa polskiego" - powiedział Gowin w Radiu ZET.
Czy zatem zrównoważony budżet był jedynie wyborczą zagrywką, czy jego późniejsza zmiana od początku była kalkulowana? Dziś trudno o tym przesądzić.