Donald Trump będzie miał kolejnego twardego rywala w walce o prezydenturę. Polityczne reklamy 77-letniego Michaela Bloomberga zostaną wyemitowane w ponad 100 miastach - nie tylko dużych aglomeracjach takich jak Los Angeles, Houston, Miami czy Boston ale również mniejszych ośrodkach w Dakocie Północnej czy Missisipi. W sześćdziesięciosekundowym spocie były burmistrz Nowego Jorku przedstawia się potencjalnym wyborcom. Przeznaczony na jego emisję budżet 36 milionów jest większy niż łączne wydatki wszystkich pozostałych kandydatów Partii Demokratycznej przez najbliższe 2 tygodnie.
Wcześniej Michael Bloomberg wyasygnował 15 milionów dolarów na rejestrację wyborców oraz 100 milionów dolarów na reklamy w mediach społecznościowych, krytykujące prezydenta Donalda Trumpa.
>>> Zobacz wideo: Czy Donald Trump wypadnie z gry o prezydenturę? Kluczowa może być procedura impeachmentu. Zobacz program Marii Mazurek - "Oko na Świat"
Wkraczając do walki o nominację w wyborach prezydenckich Michael Bloomberg może doprowadzić do przetasowań wśród kandydatów Partii Demokratycznej. Jako były republikanin może stanowić centrową alternatywę dla byłego wiceprezydenta Joe Bidena.
Michael Bloomberg ma 77 lat. Poza umiarkowanymi poglądami jego atutem jest ogromny majątek. Magazyn Forbes wyicza jego majątek na 52,4 miliardy dolarów. To oznacza, że miliarder jest w stanie sam sfinansować kampanię prezydencką. Michael Bloomberg bogactwo uzyskał dzięki założonemu przez siebie przedsiębiorstwu Bloomberg, które zajmuje się dostarczeniem informacji finansowych za pomocą systemów komputerowych dla podmiotów biznesowych z Wall Street. W latach 2002-2013 był burmistrzem Nowego Jorku. Do 2001 roku należał do Partii Demokratycznej, w latach 2001-2007 do Partii Republikańskiej. W kolejnych latach działał jako polityk niezależny, a w 2018 roku ponownie wstąpił do Partii Demokratycznej.
Bloomberg od dawna jest krytykiem Trumpa. Już w 2018 roku były burmistrz Nowego Jorku oświadczył, że wystawi czek na 4,5 mln dolarów, by pokryć amerykańskie zobowiązania finansowe względem Paryskiego Porozumienia Klimatycznego.
- Nasza fundacja dotrzyma obietnicy i nadal pokrywać będzie wszelkie straty spowodowane przez rząd federalny USA, wynikające z cięcia kosztów na rzecz funduszu klimatycznego ONZ
– stwierdził w oświadczeniu Bloomberg.
Trump stanowczo sprzeciwia się treści paryskiego porozumienia, a jego administracja wycofała się z wielu przyjętych wcześniej regulacji na rzecz ochrony środowiska.
Wybory w Stanach Zjednoczonych odbędą się 3 listopada 2020 roku. O reelekcję zamierza w nich walczyć prezydent Donald Trump.