Wprowadzenie elektronicznych recept zapowiadane jest jako spore ułatwienie dla kupujących leki, farmaceutów oraz lekarzy. Mają one obowiązywać już od 8 stycznia 2020 r., ale do wprowadzenia ich nie przygotowało się wiele szpitali i placówek medycznych w Polsce.
E-recepty obowiązkowe od stycznia 2020 r. Na czym polegać będą zmiany?
Od stycznia do zakupu leku niezbędne będzie podanie jedynie PESEL-u i kodu PIN. Reszta zostanie sprawdzona przez farmaceutę w internetowym systemie. Jak zauważają sami zainteresowani, wprowadzenie elektronicznych recept w znaczny sposób usprawni pracę w aptekach, gdyż wyeliminowany zostanie problem odczytywania niewyraźnie napisanych nazw leków na tradycyjnych receptach. Ponadto, wprowadzenie ich pomoże lekarzom... w leczeniu pacjentów. NFZ będzie wysyłać ostrzeżenia, że pacjent zagrożony jest daną chorobą. Fundusz zrobi to na podstawie wykonanych przez niego badań bądź wykupionych leków. Wszystko znajdować się będzie w internetowym systemie.
Elektroniczne recepty na początku będą stwarzać problemy. Szpitale niegotowe do ich wprowadzenia
W teorii cyfryzacja systemu recept jawi się jako rewolucyjne rozwiązanie, ale w praktyce, przynajmniej na początku jego działania, wcale nie musi tak być. Jak podaje TVN24, wiele szpitali nie jest przygotowanych na wprowadzenie e-recept. Główną przeszkodą jest brak jednolitego systemu implikacji ich w poszczególnych placówkach.
Co więcej, aptekarze zauważają, że spora liczba recept posiada błędy. W początkowej fazie ich obowiązywania może być to poważnym problemem. Na to rozwiązanie znalazło jednak Ministerstwo Zdrowia. - Pomimo tego, że taka e-recepta może zawierać jakiś błąd czy brak, to aptekarz i tak może ją zrealizować, ponieważ rozporządzenie w sprawie recept przewiduje szereg możliwości uzupełnienia informacji na etapie realizacji - mówi TVN24 wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.