Boomerun to aplikacja z misją. Jej twórca Tomasz Uściński, chce zachęcić do aktywności ruchowej w ciągu następnych 3 lat, nawet 3 miliony osób. Ma na to wyjątkowo prosty pomysł, który w gruncie rzeczy nie wymaga niczego więcej, niż zainstalowania programu na naszym smartfonie i zarejestrowania się w aplikacji. I tyle, ponieważ punkty, który zamieniamy na bonusy dostajemy za to, co każdy z nas i tak codziennie robi. Dodatkowa zachęta może jednak sprawić, że będziemy robić to trochę częściej.
Aplikację Boomerun należy połączyć z kontem Google Fit lub Apple Health. W ten sposób, możliwe będzie liczenie naszych kroków, które potem są wymieniane na punkty. Z ich pomocą, można wykupić abonament na Netflixie lub Spotify, zrobić zakupy w Carrefourze czy nawet dostać iPhone'a, jeśli będziemy wystarczająco cierpliwi oraz aktywni. Pomysł wyjątkowo prosty, który pozwala wypracować lub zintensyfikować nasze nawyki, używając najskuteczniejszej metody, przysłowiowej marchewki. Każde 100 kroków, to 1 punkt. Według danych polskiego startupu, przeciętnie każdego dnia robimy 7 tys. kroków, co przekłada się na 70 punktów/dzień. I tak na przykład, wychodzenie bonu na 70 zł na Xboxa, zajmie nam 100 dni, bo jego koszt to 7 tys. punktów. Wystarczy jednak codziennie przejść się nie na najbliższy, a następny przystanek, a bonus wychodzimy już w niecałe dwa miesiące. I właśnie to jest celem aplikacji, jak podkreśla Uściński - zachęta do częstszych spacerów.
Zdrowie to ważny element gospodarki, na który przeznaczamy znaczną część naszych środków. Dużo tańszym rozwiązaniem jest prewencja, w której jednym z najskuteczniejszych środków jest aktywność fizyczna:
Ten nowy trend w gospodarce można nazwać #Walkonomics. Każdy nasz krok oznacza zysk: dla ciała, dla ducha, dla portfela, dla klimatu. Marzy mi się wykreowanie w Polsce mody na chodzenie
– zdradza prezes Boomerun. Aplikacja jest częściowo sfinansowana ze środków publicznych, które przeznaczyły na jej rozwój m.in. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Ze względu na jej charakter, zainteresował się nią nawet Narodowy Fundusz Zdrowia, a jej wykorzystanie planują także spółki ubezpieczeniowe i pracodawcy, którzy chcą zmotywować swoich pracowników do aktywności fizycznej.
Aplikacja już od dłuższego czasu była dostępna do pobrania, ale wraz z początkiem grudnia pojawiły się w niej konkretne oferty, dzięki podjęciu współpracy z szeregiem różnych firm. Za punkty można uzyskać urządzenia Apple, Garmina, Xiaomi, Bose, a także bony do Decathlonu, Allegro, TK Maxa, Answear, Zary, Zalando, Morele.net, Duglasa, Spotify, Netflixa, Filmboxa, Google Play, PlayStation, Xboxa, Ninentdo, Carreforura, War Gaming, Mastercard, Gino Rossi, W. Kruk oraz Green Point.