Na razie kwestia podziału Mazowsza jest w fazie koncepcji, ale utworzenie województwa warszawskiego jest coraz bardziej realne. "Dziennik Gazeta Prawna" ujawnił, jak PiS może próbować zrealizować pomysł.
Rafał Trzaskowski miałby być marszałkiem województwa
Na razie MSWiA nie zajmuje się tą sprawą, ale, według informacji gazety, projekt ustawy miałby trafić do Sejmu w połowie 2020 roku, po wyborach prezydenckich.
Województwo warszawskie miałoby się składać z miasta stołecznego oraz sąsiadujących gmin i powiatów. W jego obrębie znalazłby się m.in. powiat grodziski, w którym powstanie Centralny Port Komunikacyjny. Na początku tymczasowym marszałkiem miałby zostać obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Dopiero po zakończeniu kadencji doszłoby do wyborów marszałka oraz sejmiku. Nie wiadomo jednak, co stałoby się z obecnym marszałkiem Adamem Struzikiem.
- PiS nie przebiera w środkach. Jak widać, frustracja po przegranych na Mazowszu wyborach jest tak wielka, że są gotowi rozbić region tylko po to, aby przejąć w nim władzę. Nie udało się w demokratycznych wyborach, to może uda się, dzieląc Mazowsze i wyjmując z niego Warszawę. Przyznam szczerze, że ciągle nie mogę uwierzyć w realność tych zapowiedzi - powiedział "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Adam Struzik.
Podział Mazowsza. Co będzie oznaczać?
Dla Warszawy taki podział oznaczać będzie jeszcze większe janosikowe. W tym roku danina na rzecz biedniejszych regionów Polski kosztowała stolicę 1 mld zł. Inaczej rozliczane będą również fundusze unijne. Eksperci zwracają też uwagę, że nowe województwo mazowieckie wciąż będzie miało podobną powierzchnię, ale dużo niższe dochody z tytułu CIT.