W ostatnich dniach prezes PiS Jarosław Kaczyński przyjmuje wielu zaskakujących gości. Najpierw "Super Express" zwrócił uwagę, jak do siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej przyszedł prezes LOT Rafał Milczarski. Przyniósł kilka gadżetów, w tym model samolotu do sklejania, który - jak sprawdzili już internauci - normalnie kosztuje 590 zł. Wizyta Milczarskiego u prezesa PiS miała trwać około pół godziny.
- Nie ma reguły, że prezesi spółek skarbu państwa mają przychodzić na Nowogrodzką bądź do domu prezesa PiS. Jarosław Kaczyński generalnie zostawia sprawy tych spółek premierowi. Przychodzą, ale jeśli chodzi o działania kierunkowe, choć oczywiście niektórzy prezesów spółek uważają, że lidera obozu warto informować, więc przychodzą częściej - mówi nam jeden z polityków obozu rządzącego. W ten sposób - dodaje - okazują swoją lojalność.
Na tym nie koniec, bo w nocy podczas wizyty w domu Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu uchwyceni zostali przez "Super Express" także prezes PKN Orlen oraz wicepremier Jacek Sasin. Sasin w nowym rządzie pełni funkcję ministra aktywów państwowych. Pod jego nadzorem jest ponad 200 państwowych spółek, w tym właśnie PKN Orlen.
Jak słyszymy, Daniel Obajtek to osobna historia, bo ma on bardzo silną pozycję. - Jarosław Kaczyński i Obajtek lubią się i rozmawiają o gospodarce, a nie tylko o Orlenie. Prezes PiS bardzo sobie ceni jego zdanie - opisuje jeden z polityków obozu rządzącego.
Jak wskazują zdjęcia tabloidu, Daniel Obajtek również nie przyszedł do prezesa PiS z pustymi rękami.
Panowie rozmawiali o biznesie, o gospodarce, o planach na ten rok. Miła, spokojna, rzeczowa rozmowa. Pan prezes zawiaduje, pilnuje spraw partii, podpisuje ważne dokumenty i od czasu do czasu przyjeżdżają do niego w odwiedziny ważne osoby, jak choćby ostatnio
- mówi cytowany przez "SE" ważny polityk PiS.
Od czasu jesiennych wyborów doszło już do kilku ważnych zmian w zarządach spółek państwowych firm. W listopadzie Michał Krupiński przestał być prezesem Pekao SA, swoją rezygnację z pełnionej funkcji motywował "przede wszystkim chęcią kontynuowania kariery poza Polską", informował wówczas bank w oficjalnym komunikacie. W ostatnich dniach pracę stracił Piotr Woźniak prezes PGNiG, a jego miejsce zajął były minister finansów w rządzie PiS Jerzy Kwieciński.
U polityków PiS słyszymy, że spadek zaufania Nowogrodzkiej do prezesa którejś ze spółek skutkuje dymisją. Widać to po dymisji Woźniaka. - To zmian była dogadana już przed wyborami. Woźniak zrobił w spółce, ale też było na niego sporo narzekań, że prowadził własną, zbyt niezależną politykę - mówi nasz rozmówca.
>>> Szłapka: Jestem przekonany, że Jarosław Kaczyński wiedział o Banasiu bardzo dużo