Koronawirus uderza w turystykę. Straty mogą być gigantyczne. Polskie firmy apelują do premiera

Branża turystyczna zmieniła szacunki dotyczące roku 2020. Zamiast spodziewanego wcześniej wzrostu teraz prognozuje się spadki, które w niektórych regionach mogą sięgnąć 12 proc.

Światowa Organizacji Turystyki (UNWTO) szacuje, że straty, które wywoła rozprzestrzenianie się koronawirusa, będą dla branży większe, niż przypuszczano jeszcze kilka tygodni temu. Według najnowszych prognoz mogą sięgnąć nawet 50 mld dol.

Koronawirus uderza w turystykę. Spadki zamiast wzrostów. W niektórych rejonach dwucyfrowe

W tym roku branża turystyczna spodziewała się wzrostu wynoszącego 3-4 proc. Rozprzestrzenianie się po świecie koronawirusa wszystko jednak zmieniło. Zamiast wzrostu spodziewany jest spadek ilości wyjazdów turystycznych wynoszący od 1 do 3 proc. W niektórych regionach może być on jednak znacznie większy - w Azji i Pacyfiku sięgnąć może nawet 12 proc - podaje UNWTO.

Zobacz wideo Koronawirus w Polsce. Jak wyglądają podróże zagraniczne? Wysłannik Gazeta.pl sprawdził to osobiście

Warto podkreślić, że organizacja nie podaje jeszcze szacunków dla innych regionów świata - zdaniem ekspertów jest na to póki co zbyt wcześnie.

Pochodzący z Gruzji sekretarz generalny UNWTO Zurab Pololikashvili wyjaśnia, że "małe i średnie przedsiębiorstwa turystyczne stanowią około 80 proc. sektora i są szczególnie narażone" na straty. Szef UNWTO podkreślił też znaczenie turystyki dla rozwoju gospodarczego, zatrudnienia i zrównoważonego rozwoju.

Koronawirus uderza w polską branżę turystyczną

Polskie firmy już odczuwają efekty rozprzestrzeniania się na świecie koronawirusa. Przedstawiciele biur turystycznych apelują do premiera o pomoc. Boją się bankructw i fali zwolnień, bo klienci masowo odwołują wycieczki - szczególnie do Włoch. I to również w rejony, w których przypadki zakażenia SARS-CoV-2 i zachorowań na COVID-19 nie występują.

Czytaj też: Koronawirus, recesja i cięcie prognoz dla wzrostu PKB Polski. mBank: "o jeden szok za daleko"

Osłony przed skutkami epidemii chcą jednak również przedstawiciele innych branż. - To państwo powinno pokryć straty firm dotkniętych efektami epidemii - uważają pracodawcy cytowani przez "Rzeczpospolitą". Według obecnych zapisów premier może wydawać podmiotom prywatnym polecenia w związku ze zwalczaniem koronawirusa. Przedsiębiorcy najbardziej boją się przepisów, które uniemożliwiają dochodzenie roszczeń z powodu strat wywołanych działaniami na rzecz ochrony przed wirusem.

Rząd zapowiada reakcję na głosy branży turystycznej i transportowej - dwóch, które przez zagrożenie epidemią SARS-COV-2 cierpią najbardziej. Michał Dworczyk, szef KPRM, zapowiedział w piątek, że minister rozwoju została zobowiązana, aby do wtorku przedstawić pakiet propozycji dla firm z branż najbardziej dotkniętych stratami ze względu na rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Zobacz również:

embed
Więcej o: