Jednym z najczęstszych zarzutów w stosunku do dużych sieci handlowych jest ten dotyczący nieprawidłowego oznaczenia kraju pochodzenia warzyw oraz owoców. W związku z tym, prezes UOKiK Tomasz Chróstny zlecił dodatkowe kontrole prawidłowości oznakowania warzy i owoców w tego rodzaju placówkach. Wyniki stawiają część sieci w niekorzystnym świetle.
W dniach od 12 do 27 lutego Inspekcja Handlowa przeprowadziła kontrole 98 placówek należących do 16 sieci handlowych, sprawdzając oznakowanie 1256 partii warzyw i owoców. 10 proc. z nich zostało zakwestionowanych ze względu na brak informacji o kraju pochodzenia bądź nieprawidłowe wskazanie Polski za takowe. UOKiK przytacza więc przykład jednego ze sklepów, w którym "polska" cebula w rzeczywistości pochodziła z Włoch.
- Wprowadzanie konsumentów w błąd jest absolutnie niedopuszczalne. Jako Prezes UOKiK nie będę tego tolerował. Polskie rodziny przed zakupem powinny dysponować pełną i rzetelną informacją o produktach, które zamierzają kupić. (...) W kolejnych miesiącach będziemy regularnie publikować informacje, w których sieciach wystąpiły największe nieprawidłowości w zakresie oznakowania kraju pochodzenia. Od dużych, profesjonalnych przedsiębiorców oczekujemy szczególnej staranności i dbałości o konsumentów, w tym prawidłowej informacji o oferowanych produktach - skomentowały wyniki kontroli, cytowany w komunikacie, Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.