Szkoły co najmniej do 25 marca pozostaną puste. Minister edukacji nie wykluczył jednak, że dzieci mogą pozostać w domach dłużej - do Wielkanocy.
21 kwietnia powinny rozpocząć się egzaminy ósmoklasisty niezbędne do uzyskania dokumentu potwierdzającego ukończenie szkoły podstawowej. Czy możliwe, że w tym roku się nie odbędą?
- Na razie nie bierzemy takiej możliwości poważnie pod uwagę i robimy wszystko, by egzaminy odbyły się zgodnie z harmonogramem, ale trzeba pamiętać, że sytuacja jest wyjątkowa - wyjaśnił na antenie TVN 24 dr Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
- Jeden ze scenariuszy zakłada, że egzamin ósmoklasisty przeniesiemy na po maturach - dodał.
Wyjaśnił też, że formularze niezbędne zarówno do przeprowadzenia egzaminów ósmoklasisty jak i matur są już w produkcji. Pakowanie tych pierwszych już się rozpoczęło.
Czytaj też: Zamknięte szkoły i przedszkola. Rodzicom przysługuje wolne i zasiłek, ale liczy się wiek dziecka
Ministerstwo Edukacji Narodowe przygotowuje nowe rozporządzenie. Ma ono, jak donosi "Gazeta Wyborcza", regulować kwestie pracy zdalnej. Już dziś nauczyciele przesyłają uczniom zadania do wykonania za pomocą kanałów komunikacji elektronicznej. Nie mogą jednak zgodnie z prawem wystawić ocen. To ma się zmienić.
Rozporządzenie wszystkich problemów jednak nie rozwiąże. Część nauczycieli twierdzi bowiem, że nie ma odpowiednich kompetencji do pracy zdalnej oraz niezbędnego sprzętu i łącza. W wielu rodzinach komputera albo w ogóle nie ma, albo jest jedna maszyna, z której korzystać musi kilkoro dzieci. Komputery są też wykorzystywane przez rodziców do pracy zdalnej. W wielu przypadkach nie obejdzie się też bez drukarki, co niesie ze sobą koszty.
Sytuacja szkół nie jest jednak pewna, bo nie wiadomo, jak długo będą utrzymywać się w Polsce problemy związane z rozprzestrzenianiem groźnej choroby. Dlatego scenariusz przesunięcia zakończenia roku szkolnego i zmian w terminach egzaminów nie jest wykluczony.