Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz wypowiedziała się na temat sytuacji gospodarczej Polski w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w poranku "Siódma 9". Wicepremier skupiła się przede wszystkim na bezrobociu oraz prognozach dotyczących PKB.
Wicepremier stwierdziła, że napływ bezrobotnych wyniósł pod koniec kwietnia ok. 30 tys. osób, co oznacza, że łączna liczba bezrobotnych może przekroczyć 950 tys. osób. Szczegółowe dane w tym temacie będą znane na początku maja, ale, jak zauważyła Jadwiga Emilewicz, jeśli wyżej podane liczby się potwierdzą, to w tym roku liczba bezrobotnych będzie niższa niż w kwietniu rok temu. Minister rozwoju przedstawiła również swoją opinię dotyczącą stopy bezrobocia w szerszej perspektywie.
Jeśli mówimy o bezrobociu, to takie szacunki, o których my mówimy, to że liczba bezrobotnych na koniec roku może wzrosnąć do 1,5 mln osób, stopa bezrobocia nawet 9-10 proc.
- powiedziała, dodając, że w przyszłości niezbędne może być podwyższenie zasiłku dla bezrobotnych, który jest niski z powodu dobrego okresu dla pracowników.
Wicepremier zwróciła uwagę, że są sektory gospodarki, które nie spowalniają. Za przykład podała budownictwo. Dane GUS z wczoraj pokazały nam, że marzec zakończył się wzrostem w tym sektorze, więc aby nie odczuwać tam jakichkolwiek turbulencji, zmieniamy pewne reguły w prawie zamówień publicznych, aby wykonawcy robót mogli łatwiej, swobodniej renegocjować umowy z zamawiającymi - zapowiedziała.
Wypowiadając się na temat PKB Polski, ministra nie udzieliła jednoznacznej odpowiedzi. Przedstawiła natomiast rozbieżne prognozy analityków - od 1,9-procentowego wzrostu po blisko 5-procentowe spadki.