Środki przyznawane w ramach pomocy dla przedsiębiorców przeznaczone są na ratowanie firmy. Jednak część z nich powinna trafić do pracowników, co wynika zapisów umowy. Zdarza się również, że pieniądze do nich nie trafiają. Jednym z powodów może być zajęcie ich przez komornika, co jest jednak niezgodne z prawem. W tej sprawie interweniował już prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, Paweł Borys.
Jeśli jednak pracodawca nie przekazał pensji pracownikowi, naraża się na mandat w wysokości 1-2 tys. zł. Ponadto, jeśli były to środki z tarczy antykryzysowej, a pracodawca ich nie wypłacił lub zwolnił pracownika w okresie, który obejmuje umowa, musi zwrócić dofinansowanie bez odsetek, proporcjonalnie do okresu nieutrzymania w zatrudnienie pracownika, mówiła dla Money.pl Małgorzata Bombalicka, dyrektor Powiatowego Urzędy Pracy w Płocku.
W umowach o dofinansowanie zawieranych między urzędem pracy a przedsiębiorcami jest punkt mówiący o obowiązkowej kontroli wykorzystania środków.
Przedsiębiorca ma obowiązek w ciągu 30 dni po upływie okresu dofinansowania złożyć do urzędu pracy dokumenty potwierdzające prawidłowość wykorzystania środków oraz dokumenty, potwierdzające zatrudnienie pracowników, na których otrzymał dofinansowanie przez okres objęty umową
- mówiła Bombalicka. Rozliczenie następuje przez specjalny formularz. Urząd pracy może prosić o kopię dokumentów np. deklaracji rozliczeniowej do ZUS, imiennego raport miesięczny o należnych składkach i wypłaconych świadczeniach, listy płac lub innych dokumentów, które zaświadczają o wypłacie wynagrodzenia pracownikom objętych umową.