W piątek 19 czerwca w godzinach popołudniowych odbyło się spotkanie Rafała Trzaskowskiego z bydgoskimi wyborcami. Kandydat na prezydenta RP z ramienia Koalicji Obywatelskiej poruszył na nim temat patriotyzmu gospodarczego, zadając pytanie, czemu obecny rząd importuje miliony ton węgla. Za inny przykład niedotrzymania obietnicy w tym zakresie podał także kupowanie zagranicznej broni zamiast inwestowania w narodowy przemysł obronny.
Rafał Trzaskowski zaznaczył także, że jednym z jego priorytetów jest ochrona praw pracowniczych oraz zapewnienie godziwych warunków pracy.
Jeżeli zostanę prezydentem, to zawetuję każdą ustawę, która będzie chciała podnieść wiek emerytalny i nie dajcie się nabrać na to, co mówi telewizja publiczna, bo uczymy się, słuchamy Polek i Polaków i dzisiaj te decyzje, kto i jak długo chce pracować musimy pozostawić w rękach obywateli
- zadeklarował, dodając, że Polska potrzebuje silnego prezydenta, który będzie w pełni niezależny.
Warunki życia emerytów są jednym z najczęściej podejmowanych tematów w czasie kampanii prezydenckiej. Obecnie wiek emerytalny wynosi w Polsce 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. W planach Andrzeja Dudy jest wprowadzenie emerytury stażowej. Ostatnio prezydent podpisał podpisał umowę programową z NSZZ "Solidarność", w której znalazł się zapis w tej sprawie.
W 2019 roku emerytura minimalna wyniosła 1100 zł brutto. W wyniku waloryzacji w 2020 roku wysokość świadczenia wzrosła o ponad 3 proc. Z najnowszych danych ZUS wynika, że po marcowej waloryzacji w bieżącym roku emeryturę niższą niż minimalna pobierało ponad 333,4 tys. osób.
W 2017 roku PiS przeprowadził reformę emerytalną, w wyniku której wiek emerytalny został obniżony do 65 lat dla mężczyzn oraz 60 lat dla kobiet. Wcześniej wiek emerytalny wynosił 67 lat dla obu płci. Taki pułap był jednak wprowadzany stopniowo.