Rzecznik Finansowy: coraz więcej skarg dotyczących nieautoryzowanych transakcji

Rzecznik Finansowy otrzymuje coraz więcej wniosków o interwencję w sprawach nieautoryzowanych transakcji. Obawia się, że jeżeli banki nie zmienią swojego podejścia do rozpatrywania reklamacji w tym zakresie, tylko w 2020 r. liczba wniosków o interwencję dobije do 1000.

Na razie, jak wynika z danych opublikowanych przez biuro Rzecznika Finansowego, klienci poskarżyli się w 2019 r. do tej instytucji aż 541 razy na nieautoryzowane transakcje. To ponad dwa razy więcej niż w całym 2018 r. W I kwartale 2020 r. skarg w tym zakresie było 193, podczas gdy rok wcześniej - 101. 

Pandemia Covid-19 spowodowała uaktywnienie się oszustów internetowych. Wszyscy widzimy, że w ostatnich tygodniach banki ostrzegają przed kolejnymi nowymi próbami wyłudzeń środków z kont bankowych czy kart. Problem w tym, że równocześnie część z nich ignoruje zasady dotyczące działań w przypadku zgłoszenia przez klienta faktu nieautoryzowanej transakcji. W efekcie nieustannie rośnie liczba skarg do nas

– mówi dr hab. Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy. I dodaje: - Jeżeli kolejne banki nie zaczną zmieniać swojego podejścia do rozpatrywania reklamacji w tym zakresie, możemy spodziewać się, że na koniec roku będziemy mieli około 1000 takich skarg.

Rzecznik Finansowy: banki nie zwracają środków na czas

Rzecznik Finansowy przekonuje, że część banków nie stosuje się do unijnych i polskich przepisów, które zakładają, że pieniądze z nieautoryzowanej transakcji powinny wrócić na konto klienta "nie później niż do końca dnia roboczego następującego po dniu stwierdzenia wystąpienia nieautoryzowanej transakcji lub po dniu otrzymania zgłoszenia od klienta".

Jest tylko jeden wyjątek od tej reguły. Bank nie musi zwrócić środków w wymienionym terminie wyłącznie jeśli istnieje "uzasadnione i należycie udokumentowane podejrzenie próby oszustwa ze strony klienta". Wówczas bank powinien poinformować o takim podejrzeniu organy ścigania.

W praktyce oznacza to, że bank zobligowany jest najpierw niezwłocznie oddać klientowi pieniądze, a następnie - jeżeli ma podstawy, by sądzić, że klient powinien w całości lub części odpowiadać za nieautoryzowaną transakcję - dochodzić tej kwoty od klienta na przykład przed sądem

- tłumaczy biuro Rzecznika Finansowego.

embed

Ponad 100 tys. oszukańczych transakcji kartami

W ostatnich dniach pojawiły się także nowe dane Narodowego Banku Polskiego dotyczące oszustw kartami płatniczymi. Wynika z niego, że w drugiej połowie 2019 r. doszło do 111,9 tys. "fraudów". Jak zwraca uwagę portal cashless.pl, pierwszy raz w historii liczba fraudów przekroczyła 100 tys. w półroczu. Najwięcej oszustw dotyczyło płatności w internecie bez udziału plastikowej karty. Łączna wartość oszukańczych transakcji w drugim półroczu ubiegłego roku wyniosła ok. 26,9 mln zł.

Mimo rekordu liczby oszustw kartowych NBP podkreśla, że skala oszustw jest niewielka - wynosi w 0,003 proc. liczby i 0,006 proc. wartości wszystkich transakcji kartami. Większość fraudów dokonywana jest za granicą.

Zobacz wideo Kryzys uderzy w banki? „Na koniec to my za to zapłacimy”
Więcej o: