Gościnią porannej rozmowy Gazeta.pl była Jadwiga Emilewicz. W rozmowie z Łukaszem Kijkiem, redaktorem naczelnym serwisów informacyjnych, odniosła się do kwestii przyjętego przez Sejm bonu turystycznego. Wyjaśniła, kiedy możemy spodziewać się uruchomienia nowego programu.
- Przyjęliśmy, że pierwsze płatności będziemy mogli realizować pod koniec lipca. Bon to 4 mld zł, które trafią do branży. Beneficjentami będzie 6,2 mln dzieci, czyli 3 mln gospodarstw domowych - wyjaśniła wicepremierka.
Emilewicz wyjaśniła też, dlaczego świadczenie ostatecznie, pomimo propozycji Senatu, nie zostanie przyznane emerytom i rencistom.
- W tym roku pan prezydent tak zaprojektował ten dodatek, że ma wesprzeć polskie rodziny, które na skutek epidemii koronawirusa ucierpiały. Niektórzy mają mniejsze pensje, inni utracili pracę - argumentowała.
Zapewniała też, że rząd chce, by bon turystyczny stał się rozwiązaniem stałym. - Wtedy będziemy mogli mówić o rozszerzeniu listy beneficjentów - stwierdziła Emilewicz.
W środę Sejm zajął się ustawą, dzięki której w życie wejść będzie mogło nowe rozwiązanie wspierające zarówno branżę turystyczną, jak i rodziny. Chodzi o Polski Bon Turystyczny, czyli specjalny dodatek w wysokości 500 zł, którym będzie można częściowo zapłacić za wakacje.
Senat w ramach prac nad ustawą zaproponował, by dodatek objął również emerytów i rencistów. Poprawka nie uzyskała jednak poparcia Sejmu. Inne zmiany do pierwotnego projektu jednak wprowadzono - dzieci niepełnosprawne otrzymają dwa razy większy dodatek, z projektu skorzystają też dzieci rodziców pracujących za granicą.