Jak informuje dziennik, Henryk K. przebywa obecnie w areszcie domowym w oczekiwaniu na ekstradycję. Jeśli procedura zakończy się powodzeniem, mężczyzna ma usłyszeć zarzuty.
Według ustaleń dziennikarzy "Super Expressu" Henryk K. podejrzewany jest m.in. o wymianę pustymi fakturami ze spółką zależną Rubin Energy. Miało być ich 5,5 tys., a ich łączna wartość ma sięgać 740 mln złotych. Ponadto K. podejrzewany jest o wyłudzenie podatku VAT, co mogło narazić Skarb Państwa na straty w wysokości 40 mln zł. Byłemu właścicielowi zakładów mięsnych grozi do 15 lat więzienia.
Zatrzymanie mężczyzny związane jest z problemami finansowymi zakładów mięsnych. W ubiegłym roku wyszło na jaw, że firma ma sięgające kilkuset milionów złotych długi, mimo że rok wcześniej przychody ze sprzedaży przekroczyły 1 mld zł. Właściciel zakładu tłumaczył się, że problemy finansowe powstały na skutek nieudanej współpracy z podwykonawcami.
Firma złożyła wniosek o upadłość w 2019 roku. Ostatecznie doszło do tego w czerwcu 2020 roku. Syndyk masy upadłości spółki poinformował o uprawomocnieniu postanowienia Sądu Rejonowego Katowice-Wschód 12 października br. Część przedsiębiorstwa została zakupiona za 100 mln zł netto przez firmę Cedrob, jednego z liderów branży mięsnej w Polsce.