Na łączną kwotę składa się grzywna w wysokości 243,6 mln dolarów, a także 1,77 mld dolarów rekompensaty dla klientów linii Boeing, którzy z powodu uziemienia wszystkich maszyn 737 MAX i wstrzymania dostaw ponieśli straty. Dodatkowo ustanowiony został fundusz w kwocie 500 mln dolarów, przyjmujący formę odszkodowania dla bliskich ofiar katastrof w Indonezji i Etiopii - informuje Agencja Reutera.
Reprezentujący rodziny ofiar katastrofy Ethiopian Airlines prawnicy wyznali, że nadal jest prowadzone postępowanie cywilne przeciwko Boeingowi w Chicago. "Zarzuty zawarte w umowie to tylko wierzchołek góry lodowej wykroczeń Boeinga" - wskazali w oświadczeniu.
Zastępca prokuratora generalnego USA David P. Burns wyznał natomiast, że obie katastrofy doprowadziły do wykrycia "oszukańczych i nieuczciwych postępowań pracowników". - Pracownicy Boeinga wybrali drogę zysku zamiast szczerości, ukrywając przed FAA (Federalna Administracja Lotnictwa) istotne informacje, dotyczące eksploatacji samolotu 737 MAX i starając się ukryć swoje oszustwo - wytłumaczył.
Członkowie komisji mającej na celu wyjaśnienie całej sprawy dowiedli, że pracownicy zatajali kluczowe informacje na temat samolotów typu 737 MAX, ponieważ nie chcieli ponosić dodatkowych kosztów i chcieli sprzedawać maszyny po zawyżonych kwotach. Kongresmeni przyznali ponadto, że zawiodła także Federalna Agencja Lotnictwa USA, wyrażając zgodę na eksploatację maszyn 737 MAX.
W specjalnym raporcie zaznaczono, że system MCAS, odpowiedzialny za skierowanie nosa samolotu w dół, co ułatwia manewrowanie maszyną, miał sporo problemów. Okazało się, że pilot siedząc za sterami maszyny, zdawał sobie sprawę z działania systemu dopiero po 10 sekundach, zaś przepisy mówią o maksymalnie 4 sekundach. Taka różnica mogła spowodować, że piloci nie byli świadomi działania systemu, co doprowadziło do katastrofalnych skutków.
Do dwóch katastrof w Indonezji i Etiopii doszło w 2018 i 2019 roku. Z ich powodu będące w posiadaniu linii lotniczych samoloty 737 MAX zostały wycofane z eksploatacji w marcu 2019 do czasu uzyskania certyfikatu.
Uziemione przez blisko dwa lata Boeingi 737 MAX w grudniu 2020 roku powróciły do lotów. FAA podała, że po wprowadzonych modyfikacjach samoloty te są bezpieczne.