Okres ferii zimowych jest najważniejszym czasem w roku dla turystyki górskiej. Dla wielu przedsiębiorców to być albo nie być. Rząd jednak zamknął stoki oraz hotele i pozostawił branżę hotelarską oraz właścicieli ośrodków narciarskich bez wsparcia. Ci natomiast są gotowi na przyjęcie gości w reżimie sanitarnym.
- Wiemy jak tych ludzi (...) bezpiecznie obsłużyć. Reżimy, protokoły sanitarne, które mają nasze restauracje i hotele, bardzo często są jeszcze bardziej zaostrzone, niż to, co proponuje sanepid - mówił Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza w Studio Biznes.
Dodaje, że bez wsparcia ludzie będą otwierali swoje biznesy. Na Podhalu pojawiło się już góralskie weto, ale branża będzie przekonywać jeszcze rząd, że najlepszym rozwiązaniem jest uwolnienie gospodarki.
Czytaj też: Rośnie bunt firm. Wirtualna mapa wskazuje lokale otwarte pomimo restrykcji. "Wyjść z podziemia"