Według nieoficjalnych informacji portalu wPolityce.pl rząd zajmie się wkrótce projektem wprowadzającym nowy "podatek solidarnościowy". Środki na zwalczanie skutków epidemii COVID-19 mają być wpłacane przez media i portale oraz koncerny technologiczne, które uzyskują przychody z reklamy. Zdaniem portalu chodzi zarówno o Google, jak i Facebooka czy Allegro.
Składkę solidarnościową mieliby płacić zarówno nadawcy publiczni jak i komercyjni, objęłaby też portale internetowe, kina, operatorów reklamy zewnętrznej - wylicza portal. Zwolnieni z nowej daniny mieliby być jedynie właściciele najmniejszych tradycyjnych firm medialnych.
Według nieoficjalnych informacji projekt miałby trafić do Sejmu jeszcze w marcu, a przepisy weszłyby w życie w ciągu kilku miesięcy.
Czytaj też: Facebook i Google wkrótce mogą zapłacić wyższe podatki. Amerykanie zgadzają się z Niemcami
Pierwsze doniesienia o nowej daninie pojawiły się już w zeszłym roku. Podatek miał być jedną z opcji rozważanych wraz z dekoncentracją mediów. - Ten podatek płaciłby każdy, kto sprzedaje reklamy: media braci Karnowskich tak samo jak TVN - informowała w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" osoba zbliżona do kierownictwa Solidarnej Polski. Bo to właśnie środowisko Zbigniewa Ziobry ma stać za nowym pomysłem.
To samo źródło twierdzi, że budżet mógłby liczyć w najbardziej optymistycznym wariancie na blisko 1,6 mld zł dodatkowych wpływów. Miałyby być one dzielone pomiędzy Narodowy Fundusz Zdrowia a Fundusz Wsparcia Kultury i Twórczości.
Nowy podatek mógłby przynieść wpływy porównywalne z podatkiem handlowym, nakładanym na duże sieci. Wyniósłby też mniej więcej dwukrotnie mniej od dochodów z podatku cukrowego - nowej daniny wprowadzonej z początkiem roku. Branża producentów napojów ma odprowadzić do budżetu nawet 3 mld zł za opłatę od cukru i słodzików zawartych w produktach.
O potwierdzenie prac nad ustawą zwróciliśmy się do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Kiedy otrzymamy odpowiedź tekst zostanie zaktualizowany.