W niedzielę Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało o pierwszym zarejestrowanym w Polsce przypadku zakażenia SARS-CoV-2 u norek. Wirus został zdiagnozowany na fermie w woj. pomorskim na terenie powiatu kartuskiego.
Próbki pobrano od 20 zwierząt, w czterech próbkach wynik był dodatni. W związku z tym wszczęto dochodzenie epizootyczne (obejmuje m.in. ustalenie okresu, w którym choroba mogła rozwijać się w danym gospodarstwie) i nakazano ubój zwierząt. W ognisku choroby znajdowało się blisko 6 tys. norek.
Do sprawy odniósł się w poniedziałkowym wydaniu "Rozmów niedokończonych" w telewizji Trwam dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk. Gościem programu był minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk.
- Znaleźli zarażoną norkę tym COVID-19, czy jakiś może inny numer, ale w każdym razie koronawirusem. Każą mu wybić wszystkie norki. Szacują jego całego gospodarstwo na 10 mln zł, nie dostanie żadnej pomocy, jeszcze ma kredyty - oburzał się duchowny.
- Trzeba nie godzić się na krzywdę żadnego naszego rodaka. My Polacy jesteśmy jedną rodziną. Jeden drugiego musi wspierać - dodał.
- Słyszę, że jak prosili tych weterynarzy: "to zróbcie jeszcze raz ten test". "Nie, absolutnie nie". Co to za weterynarze? To wygląda na jakąś ustawkę, no, przepraszam. Jak człowiekowi robią jeden test i okazuje się, że jest pozytywny, robią drugi – pozytywny, robią trzeci – negatywny. Dlatego, że znaleźli jedną norkę, to człowiekowi grozi pójście na bruk - mówił dyrektor Radia Maryja.
- Weterynarz zrobił jeden test i trzeba zabić tego rolnika, bo futerko musi być. Dajcie spokój, to woła do pomstę do nieba. W ten sposób to i ta strona obecna przegra wszystko i Polskę przegracie. Przegracie Polskę, jak tak będzie - zapowiedział duchowny, zwracając się do ministra Gróbarczyka.
Szef resortu gospodarki morskiej w odpowiedzi zaznaczył, że dla rządu "przedsiębiorcy są ważni" i "nikomu nie może stać się krzywda z tego powodu, że jest pandemia". - W związku z tym tak daleko idąca pomoc rządu w tym zakresie, kolejne tarcze, które mają służyć i wspierać przedsiębiorców, tak, aby mogli utrzymać swoją działalność i przetrwać ten trudny czas - tłumaczył.