Techland o zarzutach wobec firmy: niektóre opisywane incydenty miały miejsce 10 lat temu

Techland odniósł się do zarzutów, które wystosowano wobec firmy w artykule portalu The Gamer. Studio wydało oświadczenie, w którym wyjaśnia sytuację, twierdząc m.in., że niektóre niepokojące wydarzenia miały miejsce lata temu.

We wtorek The Gamer opublikował artykuł, w którym opisuje problemy pracowników jednego z największych polskich producentów gier wideo, Techlandu. Wobec kierownictwa firmy skierowano zarzuty o toksyczną atmosferę w pracy i nepotyzm. Problemy mieli generować przełożeni, którzy m.in. rzekomo w nieprofesjonalny sposób przekazywali podległym im osobom informację zwrotną o ich pracy (tzw. feedback). 

Zobacz wideo „Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę”. 4 kultowe gry sprzed lat [TOPtech]

Techland komentuje zarzuty

Firma postanowiła odnieść się do artykułu w oświadczeniu, które zamieścił branżowy portal gry-online.pl. Techland informuje w nim, że większość wypowiedzi byłych pracowników studia została im przedstawiona dopiero w trakcie pracy nad artykułem. Ponadto Techland podkreśla, że niektóre zarzuty dotyczą wydarzeń sprzed 10 lat. Przedsiębiorstwo deklaruje też, że nie ustanie w wysiłkach, by stać się miejscem pracy, o jakim marzą wszystkie talenty w branży. 

Pełną treść oświadczenia zamieszczamy poniżej: 

Wszystkie kwestie dotyczące Techland, a w szczególności warunków pracy osób, które od lat budują sukces firmy, traktujemy niezwykle poważnie. Na pytania Kirk’a McKeand, redaktora naczelnego serwisu „The Gamer”, odpowiedzieliśmy szczerze i wyczerpująco, traktując każdy wątek indywidualnie. Podkreślamy, że szanujemy zarówno opinie dziennikarza jak i wypowiedzi naszych byłych pracowników, mimo tego, że absolutna większość z nich po raz pierwszy została nam przedstawiona w trakcie pracy nad artykułem, a niektóre z opisywanych incydentów miały mieć miejsce, według przedstawionych nam informacji, ponad 10 lat temu. Nieustannie pracujemy nad poprawą komunikacji wewnętrznej w firmie. Szczególnie zwracamy uwagę i wsłuchujemy się w przekazywane nam przez pracowników opinie i sugestie na temat firmy. W naszej ocenie, komentarze Pawła Marchewki, które przytoczono w tekście bezsprzecznie potwierdzają nasze zaangażowanie w sprawę i fakt, że bierzemy pełną odpowiedzialność za to jak firmę odbierają nasi byli i obecni pracownicy. Jasno deklarujemy, że nie ustaniemy w wysiłkach, aby Techland był takim pracodawcą o jakim marzą wszystkie talenty w branży; miejscem przyjaznym dla wszystkich ambitnych osób poszukujących rozwoju w gamedevie, również tych, którzy pragną ją zmieniać. Dying Light 2 jest najbardziej innowacyjnym projektem, nad jakim pracowaliśmy w ciągu 30 lat istnienia naszego studia, co przekłada się również na czas jego powstawania.

Wkrótce podzielimy się większą ilością nowych informacji na temat gry.

Skandale targają branżą gier

Branża gier jest w ostatnich latach poważnie rozliczana za warunki pracy. Powszechnym zjawiskiem jest tzw. crunchowanie, czyli wydłużanie czasu pracy i wyrabianie olbrzymich ilości nadgodzin, by zdążyć z dokończeniem gry przed premierą. Często w branży gier pojawiają się też zarzuty o toksyczne środowisko pracy. To wymusiło poważne zmiany, chociażby w studio Rockstar, odpowiedzialnym za jedną najpopularniejszych serii gier w historii, tj. GTA. Podobne zarzuty zostały wystosowane także w stronę CD Projekt, jeszcze przed premier Cyberpunk 2077. 

Więcej o: