Adam Glapiński chce kolejnej kadencji w fotelu prezesa NBP. Zapowiada zakup 100 ton złota

- W ciągu kilku lat chcemy dokupić jeszcze co najmniej 100 ton złota - mówi Adam Glapiński, szef Narodowego Banku Polskiego. Wcześniej NBP wyjaśniał, że "złoto jest kotwicą zaufania" w czasach kryzysu.

Adam Glapiński, szef NBP, zapowiedział w rozmowie z tygodnikiem "Sieci", że będzie starał się o kolejną kadencję. Wyjaśnił też, o co będzie zabiegał, jeśli pozostanie na zajmowanym od pięciu lat stanowisku. 

Prezes NBP Adam Glapiński. NBP ma nową projekcję. Ma być "boom gospodarczy". I wyższa inflacja

Zobacz wideo 10 lat wojny domowej w Syrii. Miliony uchodźców, gigantyczne zniszczenia, pogłębiony przez pandemię kryzys

Szef NBP chce kupić jeszcze więcej złota

- W ciągu kilku lat chcemy dokupić jeszcze co najmniej 100 ton i też trzymać je w Polsce. To ma znaczenie m.in. w postrzeganiu państwa, jego siły gospodarczej - powiedział. Przypomniał też, że obecnie NBP posiada 229 ton kruszcu. 

Deklaracja Adama Glapińskiego idzie w ślad za stanowiskiem przedstawionym na początku roku. Wtedy też szef NBP stwierdził, że "udział kruszcu w polskich rezerwach walutowych powinien się podwoić". - W przyszłej kadencji zarządu banku rezerwy złota powinny się podwyższyć z 9 proc., co jest średnią światową, do 20 proc., co jest średnią europejską - precyzował

NBP sprowadził z Londynu do Polski 100 ton złota. "Złoto kotwicą zaufania"

Proces zwiększania rezerw złota Narodowy Bank Polski realizuje od kilku lat. W 2019 roku do Polski trafiło 100 ton kruszcu z Wielkiej Brytanii. Wcześniej, w 2018 roku, NBP zakupił ponad 25 ton - łącznie rezerwy zwiększyły się o 122 proc. 

Bank centralny wyjaśnił, że złoto "stanowi swoistą kotwicę zaufania, szczególnie w czasach napięć i kryzysów". Bank dodał też, że mógł zdecydować o zakupach, "bo było go na to stać". Pozwoliła na nie dobra sytuacja gospodarcza Polski i wzrost rezerw dewizowych o ponad 30 mld euro w ciągu ostatnich pięciu lat.

Szef NBP o ewentualnych ujemnych stopach procentowych: Na razie w ogóle nie jest to potrzebne

Glapiński w wywiadzie dla "Sieci" odniósł się też do kwestii ewentualnego wprowadzenia w Polsce ujemnych stóp procentowych. - Raczej nie dla klientów indywidualnych. Na razie w ogóle nie jest to potrzebne - stwierdził szef NBP.  

W połowie stycznia prezes Narodowego Banku Polskiego przyznał, że bank analizował skutki ewentualnej, kolejnej obniżki, także poniżej zera, dodał jednak, że nie zakłada, by zaistniały okoliczności, które sprowokują do podjęcia takiej decyzji. 

Szczepienie na COVID-19 w Niemczech "Die Welt": Niemal żaden duży kraj UE nie szczepi na COVID-19 tak szybko jak Polska

Więcej o: