Narodowy Bank Polski (a dokładnie jego organ decyzyjny - Rada Polityki Pieniężnej) na marcowym posiedzeniu nie zmienił wysokości stóp procentowych. Główna stopa referencyjna, czyli ta, która najbardziej interesuje posiadaczy złotowych kredytów hipotecznych, wciąż jest na rekordowo niskim, bliskim zera poziomie i wynosi 0,1 proc. RPP nie zmieniła też swoich "kryzysowych" działań, takich jak skup aktywów, które mają wesprzeć gospodarkę.
Poznaliśmy za to zarys nowej projekcji NBP (całość zostanie opublikowana w najbliższy poniedziałek), czyli dokumentu, który przedstawia oczekiwania banku co do tego, jak będzie kształtować się dynamika PKB i inflacji. NBP spodziewa się, że w tym roku polska gospodarka będzie rozwijać się wyraźnie szybciej, niż zakładał to w poprzedniej projekcji. Jak zauważają ekonomiści, wzrost PKB ma wynieść 3,9 proc. - wcześniej zakładano 3,1 proc. W dwóch kolejnych latach PKB może rosnąć w tempie ponad pięcioprocentowym - o 5,4 proc. (choć tutaj akurat wzrost w 2022 r. ma być nieco słabszy niż w projekcji z listopada ubiegłego roku).
Ścieżka inflacji także poszła w górę - w tym roku do 3,1 proc. z 2,6 proc. oczekiwanych wcześniej, w przyszłym ma to być 2,8 proc. (w listopadzie NBP mówił o 2,7 proc.), a w 2023 r. inflacja ma wynieść 3,2 proc. Zatem według NBP należy się spodziewać przyspieszenia tempa wzrostu cen, ale nie powinno być ono bardzo duże. "Pomimo oczekiwanego boomu gospodarczego, projekcja nie wskazuje na istotne ryzyko nadmiernie wysokiej inflacji" - piszą w komentarzu do komunikatu NBP ekonomiści PKO BP (tutaj jeszcze ważna uwaga - NBP podaje przedziały dla swoich projekcji, ekonomiści je uśrednili, cały komunikat banku można przeczytać tutaj).
Przypomnijmy, że cel inflacyjny, który chce utrzymywać Narodowy Bank Polski, to 2,5 proc. z odchyleniami w górę i dół o 1 punkt procentowy. Przebicia w górę bariery 3,5 proc. zatem nie widać.
NBP ma pilnować inflacji, a gdy stopy procentowe są niskie, mogą napędzać jej wzrost. Bank przygląda się też uważnie PKB - tutaj obniżka stóp powinna działać stymulująco na gospodarkę (więcej "taniego" pieniądza to więcej kredytów, z których środki można przeznaczyć na przykład na inwestycje, napędzające rozwój gospodarczy). Eksperci odczytali więc nową projekcję jako sygnał zamykający drzwi do dalszych cięć stóp - bo PKB ma rosnąć szybciej, a inflacja nie być mimo tego niebezpiecznie wysoka. Do tego silnie wzrosły rynkowe oczekiwania na podwyżki stóp.
Szczegóły w oficjalnym dokumencie poznamy 8 marca, ale wcześniej, w najbliższy piątek, prezes NBP Adam Glapiński wystąpi na konferencji online, poświęconej "ocenie bieżącej sytuacji ekonomicznej w Polsce". Od roku NBP nie organizuje zwyczajowych konferencji po comiesięcznym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (zaczynały się one od razu publikacji komunikatu po posiedzeniu, czyli o 16:00 w dniu ogłoszenia decyzji RPP). Zamiast tego, od początku tego roku prezes Glapiński organizuje swoje wystąpienia, przed którymi dziennikarze mogą przesyłać pytania (nie ma zadawania pytań w trakcie).