Jeszcze miesiąc temu można było mieć nadzieję, że nie będziemy musieli rezygnować ze spędzenia kolejnych świąt z rodziną. Potem rozpoczęła się trzecia fala pandemii, które doprowadziła do lockdownu. Środowy wynik zakażeń był największy od początku pandemii i wyniósł 29 978 nowych przypadków koronawirusa. Polacy nie pozostają obojętni na epidemię i w większości planują ograniczyć bezpośredni kontakt z rodziną.
Jak wynika z raportu Barometru Providenta, tylko 10 proc. badanych nie zmieni sposobu świętowania ze względu na koronawirusa. Mimo tego, 37 proc. z nich ma zamiar spotkać się z rodziną i przyjaciółmi. Żadnych spotkań w święta nie planuje 18,9 proc. ankietowanych, którzy zapowiadają, że spędzą je z domownikami lub samotnie. 12,9 proc. respondentów ograniczy się do rozmowy z najbliższymi przez telefon lub kamerkę internetową.
W zeszły roku jeszcze przed pandemią Polacy planowali wydać na Wielkanoc średnio 637 złotych. W tym roku szacunki są już dużo niższe i średnia wynosi tylko 478 zł. Jak informuje "Rzeczpospolita" dodatkowe wydatki podczas świąt wielkanocnych wynosiły około 10 mld zł, koronawirus sprawi jednak, że w tym roku będą one mniejsze nawet o 20-30 proc.
Wciąż na rynku dominuje niepewność, trudno przewidzieć, w jakim stopniu zachowania konsumentów zmienią się w takich warunkach, gdy nadal nie wiadomo, jak święta mogą wyglądać
- mówi dla "Rzeczpospolitej" Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.