Przypomnijmy, że podczas środowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiadał stopniowe odmrażanie gospodarki. Od 26 kwietnia otworzą się salony fryzjerskie i kosmetyczne. W przyszłym tygodniu rząd ma również przedstawić plan dotyczący innych gałęzi gospodarki.
Zdaniem wicepremiera i ministra rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina, po majówce należałoby całkowicie znieść obostrzenia dla handlu i usług. Następne w kolejności powinny być usługi turystyczne, gastronomiczne i kluby fitness. Gowin ma nadzieję, że wszystkie branże będą mogły funkcjonować swobodnie od początku czerwca - podaje "Dziennik Gazeta Prawna" za PAP.
Wicepremier powiedział również, że rząd będzie dyskutował nad otwarciem restauracji dla osób zaszczepionych. Sam polityk uważa zaś, że "skoro ktoś jest już po podwójnym szczepieniu, jest w pełni bezpieczny, nie może się sam zarazić ani zarazić innych, to tego typu osoby, z odpowiednimi certyfikatami, powinny móc zacząć korzystać z usług turystycznych i gastronomicznych".
Co z osobami niezaszczepionymi? - Pomysły dotyczące otwarcia gospodarki tylko dla zaszczepionych mogą spotkać się z zarzutami o dyskryminację - powiedział w rozmowie z redakcją Radia ZET adwokat dr Michał Matuszak.
Ograniczanie dostępu dużej liczby osób do całych sektorów gospodarki - kin, teatrów, szpitali, restauracji, hoteli czy podróżowania nie znajduje uzasadnienia w polskich przepisach prawnych, w tym w szczególności w zapisach Konstytucji RP. Trudno w sposób racjonalny uznać, że obecność osoby zdrowej w kinie czy restauracji niesie ze sobą znaczne zagrożenie epidemiologiczne, tylko dlatego, że ta osoba nie jest zaszczepiona
- dodał.
W opinii adwokata, taki podział społeczeństwa jest nieuzasadniony, również zważywszy na dobrowolność szczepień. Zdaniem Matuszaka, walka z epidemią powinna odbywać się z poszanowaniem praw i wolności obywateli.