Za każdy dzień pracy członkowie Krajowej Rady Sądownictwa otrzymują 1000 złotych diety. W maju członkowie rady zaproponowali nawet wzrost wynagrodzeń. Propozycja padła podczas opiniowania poselskiego projektu, który dotyczył obniżenia, a nie podwyższenia pensji. Lewica zaproponowała wówczas zryczałtowaną miesięczną dietę w wysokości 2 tys. złotych. Zespół KRS uznał natomiast, że uposażenie należy zwiększyć do pięciokrotności średniego wynagrodzenia (do 25 tys. zł). Pomysł upadł jednym głosem, ale może dojść do jeszcze jednego głosowania w tej sprawie.
W kwietniu Rada obradowała tylko przez osiem dni, a każde z posiedzeń trwało około pięciu godzin. Przy obecnej stawce członkowie otrzymali po 8 tys. złotych wynagrodzenia (tysiąc złotych diety za każdy dzień). Mimo tego członkowie nowej KRS skarżą się, że są przemęczeni pracą. Problem ujawnił we wtorek przewodniczący Rady Paweł Styrna.
Jak podaje WP.pl, już na początku posiedzenia sędzia przekazał, że od dwóch-trzech tygodni prowadzi nieformalne rozmowy, z których wynika, że członkowie KRS są "za bardzo obciążeni obowiązkami". - Padają głosy, że niektórzy są bardzo zmęczeni przeładowanym terminarzem posiedzeń Rady oraz że konkursów jest bardzo dużo - mówił szef KRS.
Paweł Styrna zasugerował jednak, że zarzuty te są nieprawdziwe. Zauważył, że na posiedzenia plenarne składa się średnio "pięć godzin efektywnej pracy" i za każdym razem kończą się one koło 14:30. Spotkania odbywają się dwa razy w miesiącu i trwają około cztery dni.
- Od lutego pracujemy według określonego schematu: od 9:00 do 11:00 lub 12:00, następnie mamy zapewnioną co najmniej 45-minutową przerwę, później pracujemy nie dłużej niż do 14:00 - 14:30, co daje łącznie 5 godzin efektywnej pracy. To nie jest tak, że jesteśmy przeciążeni w tym czasie pracą, a takie sformułowanie po ubiegłym posiedzeniu padło. 5 godzin posiedzenia plenarnego, to nie jest przeciążenie pracą, jest jeszcze czas, żeby czytać akta, albo wykonywać inną pracę na rzecz Rady - uznał przewodniczący KRS.
- W tym momencie mamy na biegu 323 karty zgłoszeniowe na 158 stanowisk sędziowskich i asesorskich. Jest to bardzo duża liczba spraw (...). W najbliższym czasie możemy oczekiwać, że wpłyną nam dodatkowe zgłoszenia w związku z wnioskami egzaminowanych aplikantów sędziowskich. Możemy się spodziewać około 150 nowych spraw - dodał. - Jeżeli ktoś z państwa nie wytrzymuje tego tempa, to proszę, żeby miał świadomość, że w drugiej połowie roku będzie jeszcze więcej pracy - poinformował sędzia Paweł Styrna.