"Rozruch wyłączonych bloków jeszcze trwa. Nie udało się ich w pełni uruchomić przed godziną 6" - podał na Twitterze Bartłomiej Sawicki, dziennikarz branżowego biznesalert.pl.
Do awarii doszło w poniedziałek po południu. Działać przestało 10 z 11 bloków należącej do PGE Elektrowni Bełchatów. Nad przywróceniem ich do pracy działa sztab specjalistów.
Według rzeczniczki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Sandry Apanasionek, przyczyna awarii leży po stronie Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Z komunikatu zamieszczonego na stronie internetowej spółki PGE GiEK SA wynika, że do awarii doszło na należącej do PSE stacji rozdzielczej w Rogowcu. - W następstwie wyłączone zostały bloki w elektrowni, o łącznej mocy 3 900 MW - mówi rzeczniczka PSE Beata Jarosz-Dziekanowska. - Po stronie PSE nie ma w tej chwili żadnych przeszkód, aby przyłączyć te bloki do systemu. Specjaliści pracują nad tym, żeby je jak najszybciej uruchomić - powiedziała Beata Jarosz-Dziekanowska.
Dostawy prądu nie są zagrożone. - Krajowy System Elektroenergetyczny pracuje stabilnie i zapotrzebowanie na energię jest zaspokojone - mówiła Beata Jarosz-Dziekanowska.
Obecnie działa jeden - największy - z bloków energetycznych Elektrowni Bełchatów. Jednym z mechanizmów awaryjnych w przypadku takich sytuacji jest import energii elektrycznej od sąsiednich operatorów. Bartłomiej Sawicki powiedział w rozmowie z Onetem, że po awarii w 2015 r. Polskie Sieci Elektroenergetyczne mają przygotowane plany awaryjne. Dzięki nim udało się uruchomić tzw. pomoc operatorską, czyli import energii rzędu 1 GW. Energia została kupiona od Niemiec, Szwecji, Czech i Słowacji, co potwierdzała w rozmowie z Gazeta.pl rzeczniczka Polskich Sieci Elektroenergetycznych S.A.
Tak wyglądał przepływ mocy od naszych sąsiadów w poniedziałek wieczorem:
Przepływy mocy w Polsce do systemu. PSE, screen z godz. ok. 20:20
Dodatkowo system miały wspierać stare bloki węglowe. - Problem może się jednak pojawić po 2025 r. Wtedy część bloków węglowych ze względu na wiek przejdzie na zasłużoną emeryturę. Wówczas jeszcze nie będziemy dysponować elektrownią jądrową, a OZE mogą zawodzić w takich sytuacjach jak dzisiaj. Alternatywą są bloki gazowe, jednak decyzje inwestycyjne powinny zapaść już teraz - powiedział w Onecie Sawicki.
Aktualizacja: Po 8:00 część bloków Elektrowni Bełchatów wróciła do działania po wielkiej awarii.