Telegram to darmowy komunikator, który w sierpniu 2013 r. wydali Paweł Durow i jego brat Nikołaj. Aplikacja jest popularna na całym świecie i posiada ok. 570 milionów użytkowników. Paweł Durow, nazywany również "rosyjskim Zuckerbergiem" jest postacią tajemniczą i niewiele o nim wiadomo.
"Telegram to jeden z najpopularniejszych komunikatorów i prawdopodobnie najbardziej niebezpieczny" - pisze "Spiegel". Niemiecki tygodnik podkreśla, że ta platforma społecznościowa jest słabo uregulowana i zyskała popularność wśród przestępców i terrorystów. Jak czytamy w artykule, na Telegramie można spotkać się z niemal każdym przestępstwem, które można popełnić w internecie. Z jednej strony serwis uznaje się za wolny od kontroli rządów, lecz z drugiej przyciąga m.in. handlarzy narkotyków, ekstremistów i oszustów.
"Spiegel" wskazuje również, że Telegram mógłby stać się źródłem fałszywych informacji w okresie poprzedzającym wybory parlamentarne, które zostały zaplanowane na jesień 2021 r. Wysoki rangą urzędnik powiedział gazecie, że ani niemieckie, ani unijne przepisy najwyraźniej nie mają żadnego wpływu na społeczność tego serwisu, dlatego jeśli firma nie będzie współpracować z władzami, Niemcy mogą w skrajnym przypadku nawet zablokować komunikator.
36-letni Paweł Durow, założyciel Telegrama, jest postacią tajemniczą. Uznaje się go za najbogatszą osobę w Dubaju, gdzie znajduje się siedziba Telegrama. "Spiegel" opisuje go jako jednego z najbogatszych i najbardziej wpływowych przedsiębiorców internetowych na świecie. Dodaje, że rosyjski miliarder przemieszcza się po świecie z paszportem karaibskiego państwa Saint Kitts i Nevis, który miał kupić za 250 tys. dolarów. Jego majątek również jest tajemnicą. Niemiecka gazeta przypomina, że Durow w jednym z postów sam przyznał, że w wieku 28 lat miał na koncie "setki milionów".
Komunikator Telegram rzadko usuwa treści, przez co został niedawno w Rosji ukarany grzywną. Sąd w Moskwie nakazał 10 czerwca zapłacić platformie 10 mln rubli (ponad 510 tys. zł) - podaje Associated Press. Nie wyjaśniono, jakich konkretnie zakazanych treści dotyczy ten wyrok. Natomiast w maju Telegram został ukarany grzywną w wysokości 5 mln rubli (ponad 250 tys. zł). Wyrok dotyczył wpisów nawołujących do protestów, które nie zostały usunięte z serwisu.