Rynek mieszkaniowy się chwieje. Ekspert: Kluczowa równowaga między popytem a podażą runęła

Sytuacja na rynku mieszkaniowym będzie się w najbliższych miesiącach pogarszać. - Kluczowa dla stabilności rynku mieszkaniowego jest równowaga pomiędzy popytem a podażą. Niestety, wiele wskazuje na to, że właśnie runęła - mówi Marek Wielgo, ekspert GetHome.pl

W największych miastach zaczyna spadać liczba mieszkań, które zostały sprzedane i trafiły na rynek. W ośmiu analizowanych w raporcie GetHome.pl miastach w maju sprzedano 4661 mieszkań, o 12 proc. mniej niż w kwietniu. Wynik ten zaniża Wrocław, gdzie spadek sprzedaży wyniósł 48 proc. Mniej mieszkań sprzedano również w Poznaniu, a także w Krakowie i Gdańsku, gdzie trend ten utrzymuje się już drugi miesiąc z rzędu. Wzrost zanotowano natomiast w Warszawie (o 11 proc.), a także Łodzi, Bydgoszczy oraz Katowicach. GetHome.pl nie wyklucza, że popyt przenosi się do aglomeracji, gdzie mieszkania są tańsze. 

Sprzedaż mieszkańSprzedaż mieszkań fot. GetHome.pl

Spada też liczba przyznawanych kredytów hipotecznych. Kwietniowy wynik na poziomie 22,7 tys. na 50,9 tys. wniosków kredytowych to 8 proc. mniej niż w marcu.

Zobacz wideo Z czego bierze się boom na mieszkania w blokach z wielkiej płyty?

Mieszkań do kupienia coraz mniej

W ośmiu analizowanych miastach, w maju trafiło do sprzedaży 1938 lokali, czyli aż o 58 proc. mniej niż w kwietniu. Podaż spadła w każdym z miast uwzględnionych w raporcie, a np. w Katowicach, w kwietniu nie pojawiło się żadne nowe mieszkanie na sprzedaż.

Są jednak szanse na odwrócenie tego trendu, bo liczba pozwoleń na budowę względem poprzedniego roku w okresie styczeń-kwiecień w wielu miastach wyraźniej wzrosła. W Krakowie deweloperzy uzyskali przeszło dwukrotnie więcej pozwoleń (wzrost z 2100 do 4262). 

Pozwolenia na budowę mieszkańPozwolenia na budowę mieszkań fot.GetHome.pl

- Kluczowa dla stabilności rynku mieszkaniowego jest równowaga pomiędzy popytem a podażą. To właśnie ta równowaga przez ostatnie lata zapewniała wzrost polskiej mieszkaniówce. Niestety, wiele wskazuje na to, że właśnie runęła. W Warszawie powinien już głośno zabrzmieć sygnał SOS. Deweloperzy oferują tu bowiem tylko niespełna 8 tysięcy mieszkań. Hipotetycznie wyprzedałyby się one w niespełna pięć miesięcy, gdyby budowy stanęły. Tymczasem o równowadze rynkowej można mówić wtedy, gdy zapasy mieszkań wystarczają na rok, góra półtora roku sprzedaży - komentuje Marek Wielgo, ekspert GetHome.

Ceny mieszkań

Dane z portalu RynekPierwotny.pl wskazują, że ceny mieszkań w Warszawie w samym maju wzrosły o 4 proc. a w Krakowie i Łodzi - o 3 proc. Podwyżki wyhamowały w Gdańsku i Poznaniu.

Ceny mieszkańCeny mieszkań fot.GetHome.pl

Bydgoszcz to jedyne analizowane miasto, w którym odnotowano nawet spadek średniej ceny nowych mieszkań. To zasługa wzrostu podaży lokali, których cena nie przekracza 7 tys. za m kw. W maju stanowiły one aż 55 proc. z puli wprowadzonych na rynek, co doprowadziło do spadku średniej ceny mieszkań i wzrostu sprzedaży. "Być może odpływ kupujących uświadomi deweloperom, że przekroczyli akceptowalny dla nich próg cenowy" - można przeczytać w raporcie GetHome.pl

- Obecna sytuacja nie jest na rękę ani kupującym, bo płacą za mieszkania coraz więcej, ani deweloperom, którym zależy na stabilnym rozwoju. Niektórzy decydują się na sprzedaż projektów funduszom i firmom inwestującym w mieszkania na wynajem. Np. Budimex Nieruchomości sprzedał w maju szwedzkiej firmie Heimstaden Bostad 13 projektów realizowanych w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. W tych miastach w sprzedaży nie pojawi się więc prawie 2,5 tys. mieszkań - wylicza Wielgo.

Więcej o: