Od 26 czerwca zmieniają się limity, których wprowadzenie wymusiła epidemia koronawirusa. Hotele, restauracje, kina, będą mogły zapełnić 75 proc. miejsc. Przepisy mówią, że do limitów nie są wliczane osoby zaszczepione. Tyle tylko, że realizacja tej prawnej regulacji może być w praktyce niemożliwa.
Hotelarze: Nie mamy prawa sprawdzać, czy ktoś jest zaszczepiony. Gowin przyznaje rację
Branża hotelarska od kilku tygodni alarmuje, że właściciele obiektów noclegowych w świetle prawa nie mogą pytać o szczepienie na COVID-19. - Nie wiemy, na jakiej podstawie prawnej możemy oczekiwać od gości podania informacji, czy jest osobą zaszczepioną, czy nie, bo do tego uprawnione są odpowiednie służby - stwierdził w rozmowie z BI sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego Marcin Mączyński.
Jarosław Gowin, szef resortu rozwoju, podzielił ten punkt widzenia. - W moim przekonaniu, obecnie takiej podstawy nie ma - powiedział na antenie Radia Zet. - W tej sprawie konieczne jest stworzenie podstaw prawnych. I nie jest to rzecz łatwa - dodał.
Tak zmienią się limity. Od 26 czerwca nawet 75 proc. miejsc zajętych
- Zgodnie z przepisami za nieco ponad tydzień w obiektach takich jak kościoły, restauracje, hotele, kina, parki rozrywki, będzie mogło przebywać więcej osób, niż dziś. Jak wyglądają limity?
- Kościoły. 26 czerwca limit zostanie zwiększony do 75 proc. Ale do tego limitu nie wliczają się zaszczepieni.
- Hotele. Od 26 czerwca będą mogły być obłożone w 75 proc. Ponownie osoby zaszczepione nie wliczają się do limitu. Ale i dzieci poniżej 12 roku życia nie są wliczane.
- Kina teatry, wesołe miasteczka, restauracje. I tu maksymalna liczba zajętych miejsc wyniesie 75 proc. Zaszczepieni się nie liczą, ale dzieci już tak.
- Dyskoteki. Tu limit wyrażony jest w maksymalnej liczbie osób. W imprezie będzie mogło wziąć maksymalnie 150 osób. Nie licząc zaszczepionych.
- Imprezy sportowe. Na widowni będzie mogło być zajętych 50 proc. miejsc. Nie licząc zaszczepionych.
