Przypomnijmy, że Kraśnik starał się o fundusze ze środków Mechanizmu Finansowego EOG oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego w ramach Programu "Rozwój lokalny". W maju 2019 r. rada miasta podjęła uchwałę o "strefie wolnej od LGBT" autorstwa radnego Jana Albiniaka. Rok później ministerka spraw zagranicznych Norwegii Ine Eriksen Soreide ostrzegała, że gminy, które przyjmują deklaracje niezgodne z wartościami zawartymi w umowach partnerskich, nie będą mogły liczyć na fundusze unijne.
Rada miasta Kraśnika pod koniec kwietnia br. głosowała za uchyleniem uchwały anty-LGBT. Dokument został odrzucony. Wojciech Wilk, burmistrz Kraśnika tłumaczył, że uchwała o "strefie wolnej od LGBT" wiąże się m.in. ze stratami wizerunkowymi. Jednak mimo uchylenia tej homofobicznej uchwały, miasto i tak nie otrzymało funduszy norweskich.
"Projekt 'Kraśnik - przyjazne miasto' nie otrzymał dofinansowania ze środków Mechanizmu Finansowego EOG oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego w ramach Programu 'Rozwój lokalny'. Nie będę ukrywał, że przyjąłem tę decyzję z rozczarowaniem" - napisał na Facebooku Wojciech Wilk. Wyraził przekonanie, że projekt przygotowany we współpracy z ekspertami Związku Miast Polskich i mieszkańcami Kraśnika zasłużył na dobre oceny merytoryczne.
Kraśnik ubiegał się o dofinansowanie w kwocie 39 mln zł. Projekt dotyczył rozwoju miasta. Pieniądze miały zostać przeznaczone m.in. na przygotowanie nowych terenów inwestycyjnych, dostosowanie edukacji do potrzeb rynku pracy, rozwijanie umiejętności oraz promowanie utalentowanej młodzieży, a także utworzenie Centrum Usług Społecznych.
Burmistrz Kraśnika jest przekonany, że spełnione zostały wszystkie kryteria, określone przez norweskiego fundatora. "Dlatego wystąpimy o wgląd w karty oceny merytorycznej, aby móc odnieść się konkretnie do decyzji o nieprzyznaniu dofinansowania. Chcemy poznać punktację przyznaną przez poszczególnych ekspertów" - zapowiedział na Facebooku Wojciech Wilk.