Gminy oraz przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne ustalają wysokość opłat za wodę i ścieki na najbliższe 3 lata. Propozycje nowych cen są przesyłane do Wód Polskich, które jako państwowy regulator, mają sprawdzić, czy taryfy są racjonalne i rzeczywiście dotyczą kosztów dostarczania wody i odprowadzania ścieków.
Prezes Wód Polskich Przemysła Daca poinformował podczas wtorkowej konferencji prasowej, że do regulatora wpłynęło łącznie 2548 wniosków, w tym 2403 proponujących wzrost cen za wodę i ścieki (94 proc.), 81 dotyczących utrzymania cen (3 proc.) i 64 proponujących obniżenie dotychczasowych cen (2,5 proc.).
Dotychczas 960 wniosków rozpatrzono pozytywnie, 798 negatywnie, w 177 przypadkach odmówiono wszczęcia postępowania z przyczyn formalnych, a 613 wniosków jest wciąż procedowanych.
Daca podkreślił, że na półmetku ustalania opłat średnia podwyżka wynosi 7 procent. - To są indywidualne wnioski. Każdy musi być rozpatrzony, wszystkie czynniki muszą być wzięte pod uwagę - inwestycje, amortyzacja. Ale można powiedzieć, już teraz, że jest to nasz wspólny sukces, ponieważ na początku średnia podwyżek planowanych to była 20 procent. W tej chwili to 7 procent, więc już to zupełnie inaczej wygląda - powiedział.
Prezes Przemysław Daca mówił, że są przedsiębiorstwa, które proponowały wzrost cen o 100 proc., ale te wnioski zostały odrzucone. Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi chciał podwyżki w granicach 40 procent - ten wniosek również został odrzucony.
Główne przyczyny wydania decyzji odmownych to: wysoka marża zysku pobierana przez samorządy, źle skalkulowane inwestycje, zawyżanie kosztów eksploatacyjnych oraz wzrost podatków i opłat nakładanych przez niektóre samorządy.
Daca podkreślił, że jednym z zadań Wód Polskich jest ochrona odbiorców przed nieuzasadnionymi podwyżkami. - Dostęp do czystej wody pitnej jest podstawowym prawem człowieka. Bez wody nie ma życia, funkcjonowania gmin. Dlatego nie można na tym robić biznesu, nie można czerpać zysku, wyprowadzać dywidendy, innych kosztów. Jest to użyteczność publiczna. I my dbamy przede wszystkim o interes odbiorcy końcowego, czyli obywateli - zaznaczył.