Wrocław. Bar aquaparku nie chciał obsłużyć kobiety z odsłoniętymi piersiami. "Komu przeszkadza topless?"

Mieszkance Wrocławia odmówiono obsługi w barze tamtejszego aquaparku, bo miała odsłonięte piersi. Personel uzasadniał, że zachowanie kobiety "mogłoby zniesmaczyć innych gości lokalu". - Byliśmy na terenie saunarium, gdzie wszyscy są nago. Rozumiem, że ze względów higienicznych ludzie w barze powinni być zakryci od pasa w dół, ale w czym komuś przeszkadza topless? - zastanawiała się kobieta.

Sprawę nagłośnił portal TuWrocław.com. W zeszły piątek jedna z mieszkanek Wrocławia wybrała się z partnerem do sauny w tamtejszym aquaparku. Po zakończonej sesji w saunie para postanowiła posilić się w barze na terenie obiektu, jednak nie chciano ich tam obsłużyć. Oboje mieli ręczniki na biodrach, a piersi kobiety pozostawały niezakryte, na co zwrócili uwagę pracownicy, którzy odmówili obsługi.

Zobacz wideo Dlaczego produkty dla kobiet są droższe? Różowy podatek

Klientka zakryła piersi. "Czemu problemem nie jest nagi męski tors?"

- Poczułam się niekomfortowo. Przecież byliśmy na terenie saunarium, gdzie praktycznie wszyscy przebywają nago. Rozumiem, że ze względów higienicznych ludzie w barze powinni być zakryci od pasa w dół, ale w czym komuś przeszkadza topless? - zastanawiała się kobieta. Dodała, że jej partner spytał pracowników obsługi baru, dlaczego problemem nie jest jego nagi tors, ale piersi kobiety już tak. Usłyszał, że w przeszłości klienci lokalu mieli być zniesmaczeni podobnym zachowaniem.

Zdaniem upomnianej wrocławianki "zasady powinny być sprawiedliwe". - Tyle się przecież mówi o równości. Jeżeli kobiety nie mogą pokazywać biustu w barze saunarium, to mężczyźni również powinni zakrywać się od pasa w górę - stwierdziła kobieta. Ostatecznie zdecydowała się zakryć piersi, by móc zjeść posiłek w barze. Podkreśla jednak, że "niesmak pozostał".

Ave Maria, czyli miasto 'po bożemu'. Stworzył je multimilioner od pizzy USA. Ave Maria, miasto katolików. Tworzy je multimilioner od znanej pizzy

Rzecznik parku wodnego wskazuje na regulamin. Upomniana wrocławianka mówi o dyskryminacji

Rzecznik wrocławskiego aquaparku, Patryk Załęczny, zapytany o tę sprawę przez portal TuWrocław, powołał się na paragraf 7 regulaminu obiektu.

"Klienci powinni zdawać sobie sprawę z faktu, że w Strefie Saunarium będą znajdować się osoby nagie lub niekompletnie ubrane. Nie oznacza to jednak, że Klient ma prawo być nagi podczas poruszania się w całej Strefie. Przemieszczając się po Strefie Saunarium, po zakończeniu kąpieli termalnej lub sesji w saunie, w tym wymaganej fazie chłodzenia, Klient zobowiązany jest nosić szlafrok lub ręcznik" - głosi paragraf 7 punkt 3 dokumentu.

"Ze względów higienicznych i estetycznych korzystanie z baru w Strefie Saunarium jest dozwolone jedynie w stosownych okryciu (np. w szlafroku, ręczniku)" - czytamy z kolei w punkcie 12. W regulaminie brak natomiast przepisu, który jasno określałby, jakie części ciała powinny zostać zakryte.

Czechy Czechy kończą z pisaniem kobiecych nazwisk z sufiksem "-ova"

Co to jest "stosowne okrycie"? I dla kogo ono jest "stosowne"?

Rzecznika zapytano również o to, jak należy rozumieć pojęcie "stosownego okrycia".

- Możemy je powszechnie zauważyć na innych miejskich kąpieliskach, gdzie kobiety nie chodzą topless, mając tym samym na uwadze komfort użytkowania danego kąpieliska przez innych klientów - odpowiedział portalowi TuWrocław Załęczny. Zaznaczył, że w trakcie opisywanego incydentu, personel jedynie wykonywał swoją pracę.

"[...] Na razie wszystko wskazuje na to, że klienci mogą korzystać z baru nadzy od pasa w górę, a klientki nie, i jest to jawny brak równości" - zaznaczyła klientka, której polecono zakryć piersi. Kobieta zasugerowała, że w regulaminie parku wodnego powinien pojawić się zapis o konieczności zakrycia zarówno dolnych, jak i górnych partii ciała, oraz egzekwowania go.

Więcej o: