Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, oszuści rozsyłają wiadomości z numeru, który identyfikuje się jako "PODATNIK", aby nakłonić odbiorców do zapłaty. W SMS znajduje się link do strony www -skorzystanie z niego grozi przejęciem konta bankowego przez przestępców.
"Aby dodatkowo skłonić odbiorcę SMS-a do reakcji, oszuści grożą, że jeśli odbiorca nie zapłaci 'podatku', przekażą sprawę do służb windykacyjnych. W treści wiadomości SMS umieścili link do strony internetowej, na której można opłacić rzekomą zaległość. W rzeczywistości jest to fałszywa strona, która podszywa się pod usługę PayU" - poinformowało Ministerstwo Finansów.
Resort ostrzega przed możliwością przejęcia konta bankowego przez przestępców. Każdy, kto otrzyma taką podejrzaną wiadomość, jest proszony o zgłoszenie tego do najbliższej jednostki Policji i poinformowanie o tym Ministerstwa Finansów mailowo na adres incydent@mf.gov.pl.
W wielu rozsyłanych e-mailach kryje się coś naprawdę groźnego - phishing. Nie do końca są znane pierwsze incydenty z nim związane. Jak wyjaśnialiśmy w Next.gazeta.pl, według jednej z teorii w latach 80. niejaki Brian Phish stosował techniki psychologiczne do wykradania numerów kart kredytowych. Według innego założenia "Phish" to postać fikcyjna, reprezentująca jedynie ideę funkcjonowania oszustów, których głównych celem było podszycie się pod inną osobę. Nie bez znaczenia jest też podobieństwo słowa "phishing" do "fishing", czyli wędkowania. Oszuści stosujący tę metodę cierpliwie czekają, aż ktoś "złapie się" na rozsyłane elektronicznie wiadomości.
Ten rodzaj cyberataku wciąż stanowi realne zagrożenie dla użytkowników sieci. Pierwszy oficjalnie odnotowany tego typu atak był skierowany na osoby korzystające z usług internetowych firmy AOL. Atakujący podszywał się pod członka zespołu AOL i wysyłał wiadomość z prośbą o ujawnienie hasła, argumentując to np. potrzebą "zweryfikowania konta" lub "potwierdzenia informacji w rachunku".