Droga Krystyna Pawłowicz. Bardzo droga. Tym razem z ochroną na zakupach

Krystyna Pawłowicz została przyłapana na zakupach w otoczeniu ochrony SOP. Wcześniej inni sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie korzystali z tego typu przywilejów. Obstawa dla sędzi Pawłowicz może kosztować nas wszystkich nawet ćwierć miliona złotych rocznie.

Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, Krystynie Pawłowicz, sędzi TK, ochronę w październiku 2020 roku przyznał minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Onet wyliczył, że przy trybie życia Pawłowicz, tygodniowa praca funkcjonariuszy SOP może generować koszty na poziomie nawet 5 tys. zł, co łącznie, od początku ich działania, daje kwotę rzędu 100 tys. zł. Po roku ochrona Krystyny Pawłowicz ma więc kosztować niemal ćwierć miliona złotych.

Była posłanka PiS Krystyna Pawłowicz podczas posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Trwa opiniowanie wniosków ws. wyboru na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Pawłowicz jest współautorką i gorącą zwolenniczką przepisu, stanowiącego, że sędzia ma przejść w stan spoczynku w wieku 65 lat . Wówczas chodziło o usunięcie z urzędu pierwszej prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Dziś, na mocy tego przepisu Pawłowicz nie może zostać sędzią TK (ostatecznie partia ten przepis zignorowała). Warszawa, 20 listopada 2019 Pawłowicz objęta ochroną SOP. Limuzyna uczestniczyła w kolizji z tramwajem

Krystyna Pawłowicz na zakupach z ochroną

"W ostatni weekend funkcjonariusz podążał za nią jak cień, gdy pojechała na zakupy. Gdy pożegnała się ze znajomym, wsiadła z rosłym ochroniarzem do samochodu z kierowcą i odjechała. 'Fakt' sprawdził, że z podobnej obstawy korzysta m.in. ważny i wpływowy w obozie władzy polityk, wicepremier Jacek Sasin" - czytamy w fakt.pl.

Zobacz wideo Jak zapamiętamy posłankę Krystynę Pawłowicz?

Dziennikarze "Faktu" chcieli spytać sędzię TK o sytuację z zeszłego weekendu, lecz ta nie chciała z nimi rozmawiać. 

Sędziowie TK wcześniej nie mieli ochrony

Jak mówił w rozmowie z "Faktem" były szef TK prof. Andrzej Rzepliński, za jego kadencji, ani nigdy wcześniej, taka sytuacja się nie zdarzyła.

- Ani ja, ani żaden sędzia TK nigdy nie miał ochrony BOR-u. Z tego co wiem, prezesi NSA czy SN, niemal na pewno też nie mieli ochrony - mówił "Faktowi" były prezes TK.

Profesor twierdzi, że jego zdaniem było to poniżej godności sędziego konstytucyjnego. - Skoro mamy odwagę orzekać o tym, czy jakiś akt prawny jest zgodny, czy nie z konstytucją, to tym bardziej nie musimy mieć ochrony osobistej - dodał prof. Rzepliński.

Więcej o: