Groteskowy występ posła Kołakowskiego. "Bardzo dziękuję, proszę o następne pytania"

"Bardzo dziękuję za troskę", "nie będę sędzią we własnej osobie", "proszę o następne pytania" - tyle można było w środę dowiedzieć się od posła Lecha Kołakowskiego ws. jego pracy w Banku Gospodarstwa Krajowego. Intratna oferta z państwowego banku zbiegła się w czasie z powrotem Kołakowskiego do klubu parlamentarnego PiS, dzięki któremu ten ma obecnie sejmową większość.
Zobacz wideo Minister Dworczyk komentuje wypowiedzi Lecha Kołakowskiego o odejściu z PiS-u

Kiedy Lech Kołakowski zaczął pracę w BGK? Kto mu ją zaproponował? Na jakim stanowisku jest zatrudniony? Ile zarabia? Te z pozoru proste i niełamiące tajemnicy służbowej pytania zadawał w środę Kołakowskiemu reporter TVN24. Rozmowa miała jednak za sprawą odpowiedzi posła z klubu parlamentarnego PiS iście groteskowy charakter. 

Kołakowski dziękuje za troskę

Lech Kołakowski kilkukrotnie, z szerokim uśmiechem na ustach, "bardzo dziękował" reporterowi za "troskę" i "zainteresowanie". Pytany o to, czy zrezygnuje z pracy w BGK "prosił o współpracę". Przekonywał przy tym, że już odpowiedział na wszystkie pytania.

Poniżej znajduje się spisany fragment rozmowy reportera TVN24 z posłem z klubu parlamentarnego PiS. Z pełnym materiałem zawierającym odpowiedzi Kołakowskiego na pytania reportera TVN24 można zapoznać się w środowym materiale "Faktów TVN".

Kto panu tę pracę zaproponował?

Posiadam kompetencje do tej funkcji.

Jakie stanowisko zajmuje pan w BGK?

(...) Również w tych kwestiach może wypowiadać się szef instytucji, jak również rzecznik prasowy. Ja bardzo dziękuję za zainteresowanie moją osobą. Chcę pracować na rzecz polskiej wsi, polskiego rolnictwa.

Nie będę sędzią we własnej osobie. Obowiązują mnie uregulowania wewnętrzne instytucji.

Jakie pan dostał tam stanowisko i ile wynosi pana wynagrodzenie?

Proszę pana, ja odpowiedziałem na wszystkie pytania. Bardzo dziękuję o troskę o moją osobę, natomiast to wszystko już zostało określone.

A to zatrudnienie jest związane z powrotem do struktur PiS-u?

Bardzo dziękuję, proszę o następne pytania.

Lech KołakowskiLech Kołakowski potwierdza pracę w BGK. Zapewnia, że ma kompetencje

Kołakowski znika i pojawia się w klubie PiS, w międzyczasie dostaje intratną pracę

Lech Kołakowski odszedł z PiS w listopadzie 2020 r. Jak wówczas tłumaczył, głównym (choć niejedynym) powodem jego decyzji była "piątka dla zwierząt" forsowana przez prezesa Kaczyńskiego. Kołakowski nazywał ją "bublem prawnym". 

W czerwcu br. Kołakowski związał się z Partią Republikańską, zaś w lipcu powrócił do klubu parlamentarnego PiS, ratując jego większość w Sejmie. Podjął decyzję o rezygnacji z sejmowego uposażenia, jednocześnie jednak objął stanowisko doradcy zarządu w państwowym Banku Gospodarstwa Krajowego. Według posła Marka Sowy z Koalicji Obywatelskiej, "na sejmowych korytarzach" mówi się, że Kołakowski może w BGK zarabiać nawet 40 tys. zł miesięcznie.

Odpowiedzi na pytania o szczegóły pracy Kołakowskiego w BGK nie udziela też sam bank. 

Rok 2016. Lech Kołakowski i Jarosław KaczyńskiLech Kołakowski ma pracować dla państwowego banku. BGK unika odpowiedzi

Więcej o: