Na południowej półkuli mamy teraz zimę, ale ostatnia fala chłodu zaskoczyła Brazylijczyków. Polarne masy powietrza przyniosły nie tylko wyjątkowo niskie temperatury na południu kraju, ale i dość intensywne opady śniegu.
Odczyty poniżej zera zanotowano w ponad 40 miastach stanu Rio Grande do Sul, a w 33 trzech spadł śnieg - podaje Reuters, powołując się na doniesienia agencji meteorologicznej. Z kolei według informacji Associated Press, przynajmniej 43 miasta zanotowały albo śnieg, albo marznący deszcz.
Śnieg na południu Brazylii się pojawia, choć nie jest to bardzo powszechne zjawisko, to pojawiało się w ostatnich pięciu latach. Ostatnia śnieżyca w tym kraju wydarzyła się w 1957 roku. Są tacy, którzy w czwartek takich opadów doświadczyli pierwszy raz. "Mam 62 lata i nigdy nie widziałem śniegu, wiecie? Widzieć takie piękno natury, to coś nie do opisania" - mówił w TV Globo kierowca ciężarówki, Iodor Goncalves Marque.
Nietypowa, jak na ostatnie lata, jest raczej ilość śniegu. A ma być go więcej, temperatury też mogą jeszcze spadać, a front przejść w kierunku Sao Paulo i Minas Gerais, regionów. Zimno może zagrozić uprawom kukurydzy, cukru, cytrusów i kawy. Te obawy już widać na światowych rynkach, na których surowce rolne to też przedmiot giełdowych transakcji. Reakcje na prognozy już było widać. W ubiegłym tygodniu ceny kawy Arabica podskoczyły o 20 proc., do najwyższego poziomu od blisko siedmiu lat, przymrozki uszkodziły wtedy część upraw. Na początku tego tygodnia kawa drożała 10 proc., choć dziś (w piątek 30 lipca rano) widać uspokojenie na tym rynku - Brazylia to największy na świecie producent kawy.
Notowania kontraktów na kawę źródło: investing.com