Lasy bukowe położone na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego (BPN) włączono w skład europejskiego obiektu UNESCO "Pierwotne lasy bukowe Karpat i innych regionów Europy". Jak zauważa WWF, teren objęty decyzją UNESCO to około 11 proc. całego BPN.
Obiekt, którego częścią stały się właśnie drzewostany bukowe Bieszczad, obejmuje 94 obszary leśne w 18 krajach Europy. Pierwotnie wchodziły w jego skład lasy bukowe Albanii, Austrii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Niemiec, Włoch, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Hiszpanii i Ukrainy. Teraz został rozszerzony o lasy Bośni i Hercegowiny, Czech, Francji, Macedonii Północnej, Szwajcarii i Polski.
Jak napisano na stronie internetowej Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO, lasy te "stanowią znakomity przykład stosunkowo nienaruszonych, złożonych lasów strefy umiarkowanej i wykazują szerokie spektrum kompleksowych wzorców ekologicznych i procesów czystych i mieszanych drzewostanów buka europejskiego w różnych warunkach środowiskowych".
"Docenienie wartości przyrodniczej lasów bieszczadzkich to świetna wiadomość. To potwierdzenie przez światowe grono ekspertów tego co od dawna wiemy - lasy w Karpatach są unikatowe i musimy o nie dbać. Dobrze, że dostrzeżono to także poza granicami Polski" - mówi Tomasz Pezold Knežević z WWF Polska, choć jednocześnie zauważa, że szkoda, iż UNESCO ograniczyło się do lasów bukowych położonych na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego - takich obszarów w polskich Karpatach jest więcej.
WWF podkreśla też, że włączenie danego, cennego przyrodniczo, obszaru, na listę UNESCO nie oznacza automatycznego zwiększenia jego ochrony. Dowodem na to jest Puszcza Białowieska, która na tej liście jest już od kilkudziesięciu lat. Na tej samej, 44.sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO, zwrócono uwagę Polsce na niedociągnięcia w zarządzaniu Puszczą Białowieską i zarekomendowano działania naprawcze.
"Do tej pory jedynym miejscem w Polsce tak wysoko ocenionym była Puszcza Białowieska, a mimo to gospodarka leśna była prowadzona źle i tak też jest oceniana przez UNESCO. Jako że przez ostatnie 7 lat nie byliśmy w stanie wypracować Planu Zarządzania dla tego obszaru, UNESCO najwyraźniej straciło cierpliwość i rekomenduje zwrócenie się do jej ekspertów o wsparcie przy wypracowaniu tego kluczowego dokumentu" - zauważa Tomasz Pezold Knežević.