Marian Banaś we wtorek może stracić immunitet. Ustalenia służb, które poznać mają członkowie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, wcześniej poznała "Rzeczpospolita". CBA i prokuratura mają pokaźną listę zarzutów wobec szefa NIK, a "koronnymi dowodami" mają być wiadomości e-mail.
Jak ustalił dziennik, Marian Banaś rzekomo unikał płacenia podatków, rozliczał transakcje gotówkowo, miał dopuszczać się nieścisłości w oświadczeniach majątkowych.
Niejasności mają dowodzić wiadomości e-mail, do których dotarły służby. W jednej z korespondencji Banaś ma prosić osobę z USA, by wydała mu zaświadczenie. Chodzi o udokumentowanie pochodzenia 70 tys. dol., które Banaś miał zarobić podczas 1,5 rocznego pobytu w Stanach. "O czym wiesz doskonale, bo przecież te pieniądze trzymałem u ciebie w domu" - pisze do znajomego.
Prokuratura twierdzi z kolei, jak podaje dziennik, że Marian Banaś miał wspierać swojego syna, przekazując mu spore ilości gotówki. Chodzi o kwoty od 426 do 494 tys. zł, które "nie zostały zgłoszone organom podatkowym". I w tym wypadku na niekorzyść szefa NIK mają przemawiać wiadomości e-mail. W jednej z nich prosi o przekazanie 50 tys. zł gotówką, bo "któryś z rządów zabronił wpłat na cudze konto".
Zarzutów, które prokuratura ma postawić Marianowi Banasiowi jest więcej - łącznie kilkanaście. Wśród nich zarzut podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych. Marian Banaś rzekomo nakłaniał też Dyrektora Administracji Skarbowej w Krakowie do bezprawnego ujawnienia mu informacji na temat prowadzonych w jego sprawie czynności przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i organy kontroli podatkowej.
Marian Banaś informował na Twitterze, że akta jego sprawy zgromadzone przez służby liczą 80 tomów. To 16 tys. stron akt. Według szefa NIK we wniosku o zniesienie immunitetu opisano je na 50 stronach. Szef NIK zapewnia, że działania służb nie wpłyną na "wypełnianie jego konstytucyjnych obowiązków".
- NIK prowadzi postępowania kontrole, których wyniki są oczekiwane społecznie. W tym zakresie pragnę zwrócić uwagę, że jedną z najważniejszych kontroli przeprowadzonych przez Izbę w ostatnich latach jest kontrola dotycząca Funduszu Sprawiedliwości, której dysponentem jest minister sprawiedliwości - stwierdził Marian Banaś.