Operacja Afganistan. USA proszą Polskę o pomoc w ewakuacji i przyjęcie 3000 uchodźców. Jest deklaracja

USA jeszcze przed upadkiem rządu w Afganistanie zwróciły się do Polski o pomoc w ewakuacji i przyjęciu osób, których życie ma być zagrożone przez powrót Talibów. "Warszawa do inicjatywy odniosła się z rezerwą" - pisze "DGP". Michał Dworczyk, szef KPRM, zapewnił we wtorek rano, że po Afgańczyków, którzy pomagali Zachodowi, wysłano już samoloty.

Stany Zjednoczone próbują zatrzeć fatalne wrażenie, jakie wywarła na światowej opinii publicznej pospieszna ewakuacja wojsk amerykańskich z Afganistanu. Kraj, który oficjalnie jest już islamskim emiratem, Talibowie opanowali ostatecznie w ciągu godzin, a nie, jak przypuszczali eksperci, tygodni. Oznacza to zagrożenie dla tysięcy osób, które współpracowały z państwami Zachodu.

Zobacz wideo Mateusz Morawiecki o sytuacji w Afganistanie (16 sierpnia)

Jest lista nazwisk "do uratowania". USA proszą o pomoc

Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna" władze Stanów Zjednoczonych jeszcze przed upadkiem afgańskiego rządu poprosiły polski rząd o przyjęcie trzech tysięcy Afgańczyków. W większości tłumaczy.

Polska ma jednak nie być gotowa na tak dużą liczbę uciekinierów. "Warszawa do inicjatywy odniosła się z rezerwą" - pisze dziennik. Tłumaczy też, że analizowane są różne warianty dotyczące tego, ilu ludzi sprowadzić. 

- Dwa polskie samoloty wojskowe są w drodze do Afganistanu, trzeci wystartuje wkrótce. Na liście do ewakuacji jest około 100 osób - powiedział we wtorek Michał Dworczyk. Nie był jednak w stanie podać konkretów na temat tego, ilu Afgańczyków uciekających przed talibami przyjmie Polska.

- Nie znam tych liczb, dialog trwa. Nie ma decyzji, ile osób do Polski mogłoby przyjechać. Grupa zainteresowanych dynamicznie się powiększa - powiedział na antenie Polsat News Michał Dworczyk.

Wcześniej deklarację złożył premier Mateusz Morawiecki. - Sprowadzimy wszystkich, którzy będą tego chcieli - stwierdził. 

Kogo uratuje Polska? W rozmowie z "DGP" ocenił to Piotr Łukaszewicz, ostatni ambasador RP w Afganistanie.- Stworzyliśmy listę byłych współpracowników Polskiej Akcji Humanitarnej, ambasady w Kabulu i Polskiego Kontyngentu Wojskowego, którym trzeba pomóc, bo grozi im niebezpieczeństwo. Wraz z rodzinami będzie to kilkadziesiąt osób - stwierdził. 

Ewakuacja na lotnisku w AfganistanieGenerał o Afganistanie: Putin może to wykorzystać. Polska i Litwa muszą być gotowe

Niemcy chcą utworzyć most powietrzny. I uratować nawet 10 tys. osób

Jak podaje Deutche Welle, do Afganistanu wyruszyły trzy samoloty transportowe Luftwaffe. Ewakuują zarówno obywateli Niemiec, jak i afgańskich współpracowników Bundeswehry. Według nieoficjalnych doniesień możliwa jest docelowa ewakuacja ok. 10 tys. Afgańczyków: 4,5 tys. afgańskich współpracowników, obrońców praw człowieka, zagrożonych kobiet oraz rodziny tych osób.

- Ewakuacja zagrożonych ludzi z Kabulu jest dla rządu federalnego sprawą o najwyższym priorytecie – oświadczył w poniedziałek rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert. Dodał, że w tej chwili celem jest "wywiezienie z kraju i zapewnienie bezpieczeństwa tak wielu afgańskim lokalnym współpracownikom, jak to możliwe".

Apel o ratunek dla Afgańczyków. "Świat musi działać"

O pomoc dla mieszkańców Afganistanu zaapelowała laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Malala Yousafzai. To pakistańska aktywistka zaatakowana w 2011 roku przez talibów, którzy postrzelili ją w głowę. - Świat musi działać - stwierdziła w rozmowie z BBC. Wyjaśniła, że kraje muszą otworzyć swoje granice dla afgańskich uchodźców.

"Patrzymy w kompletnym szoku, jak talibowie przejmują kontrolę nad Afganistanem. Martwię się o kobiety, mniejszości i obrońców praw człowieka" - napisała na Twitterze. Również za pomocą portalu zaapelowała do społeczności międzynarodowej, aby wezwała do natychmiastowego zawieszenia broni w Afganistanie, zapewniła niezbędną pomoc humanitarną oraz dała ochronę uchodźcom i cywilom.

Afganistan. Na zdjęciu: w powietrzu helikoptery Black Hawk sił USA. Przestrzeń powietrzna kraju omijana przez samoloty cywilne.Puste niebo nad Afganistanem. Samoloty zmieniają trasy lub zawracają

Więcej o: