Rząd twierdził, że 500 plus to program demograficzny. Morawiecki: Nie spełnił oczekiwań

"500 plus to odpowiedź na niskie wskaźniki demograficzne w Polsce. Program ma być przede wszystkim zachętą do posiadania dzieci" - pisał w 2015 roku rząd. Dziś premier Mateusz Morawiecki przyznaje, że flagowy projekt PiS tej roli nie spełnił. Wskaźniki dzietności i przyrostu naturalnego są dramatyczne.

Premier Mateusz Morawiecki przyznał, że program 500 plus nie wpłynął na zwiększenie dzietności. Jeden z głównych programów PiS szef rządu określił jako "próbę, która nie spełniła oczekiwań proludnościowych". 

Zobacz wideo Tusk kpi z Kaczyńskiego i PiS-u, przyznaje się do błędu, a potem stwierdza: Wygrywałbym wybory przez 100 lat

Morawiecki: 500 plus nie spełnił oczekiwań demograficznych

Założenia projektu były jednak inne. "W Polsce rodzi się bardzo mało dzieci, a chcemy, żeby Polaków było coraz więcej" - mówiła w 2016 roku ówczesna premier Beata Szydło, tuż po złożeniu w Sejmie projektu ustawy wprowadzającej 500 plus.

Rząd oceniał, że pieniądze zachęcą Polaków do posiadania potomstwa. "Rodzina 500 plus to odpowiedź na niskie wskaźniki demograficzne w Polsce. Program ma być przede wszystkim zachętą do posiadania dzieci. Szacuje się, że w wyniku działania programu do 2026 r. urodzi się dodatkowo 278 tys. dzieci" - wskazywał w 2015 roku rząd w oficjalnym komunikacie. 

Rząd w 2015 r.: 500 plus ma być przede wszystkim zachętą do posiadania dzieci

Dzięki 500 plus wskaźnik dzietności miał wzrosnąć z poziomu 1,3 do 1,6. Tymczasem parametr ma coraz gorsze wartości. W 2017 roku wzrósł z poziomu 1,35 do 1,45. Od 2018 systematycznie spada - do poziomu 1,43 w roku 2018, 1,41 w 2019 i 1,37 w 2020. 

embed

Tegoroczne dane również potwierdzają, że Polska się wyludnia, przyrost naturalny jest ujemny. W ciągu ostatnich 12 miesięcy liczba mieszkańców kraju spadła o 200 tys. Główny Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące urodzeń, z których wynika, że w czerwcu urodziło się w Polsce 28,8 tys. dzieci, a w maju 27,5 tys. To mniej o ok. 7 proc. niż rok wcześniej. I - odpowiednio - 8 i 13 proc. mniej, niż wskazuje na to średnia dziesięcioletnia. W pierwszym półroczu urodziło się 166 tys. dzieci, o 11 tys. mniej niż rok wcześniej. 

Liczba ludności Polski zmniejszy się o 4,5 mln

Główny Urząd Statystyczny prognozuje, że przy utrzymaniu obecnych trendów w 2050 roku liczba ludności Polski będzie wynosić niespełna 34 mln osób. Będzie nas więc o ok. 4,5 mln mniej. 

- Na świecie istnieje wiele modeli polityki demograficznej, ale zasadniczo one są do siebie stosunkowo podobne. Przede wszystkim próbuje się wspierać dzietność zasiłkami czy ulgami podatkowymi. Efekty tej polityki - dążącej do tego, aby rodziło się jak najwięcej dzieci - trzeba przyznać, że zazwyczaj są dość mizerne. Ona pomaga raczej - zwłaszcza w zachodnich, bogatych państwach, które mają w budżecie dużo pieniędzy na tego typu działania - utrzymać tę dzietność, żeby nie spadła maksymalnie - wyjaśnia Jarema Piekutowski, główny ekspert ds. społecznych Nowej Konfederacji, cytowany przez agencję Newseria. 

Więcej o: